 |
definicjamiloscii.moblo.pl
nie zamykam drzwi na noc. no bo co jeśli miłość zawita właśnie o tej porze kiedy ja będę sobie spała w najlepsze i nie usłyszę jej pukania? ta nie chcąc czekać do r
|
|
 |
nie zamykam drzwi na noc. no bo, co jeśli miłość zawita właśnie o tej porze, kiedy ja będę sobie spała w najlepsze i nie usłyszę jej pukania? ta, nie chcąc czekać do rana, odejdzie, a ja będę wyczekiwać na jej ponowne przybycie. nie chcę tak. pragnę mieć ją jak najszybciej, na własność.
|
|
 |
bałam się go. wiedziałam, że może mnie tak łatwo zranić.
|
|
 |
w sumie to chciałam podziękować, za to jak nieziemsko mogłam się dzięki Tobie czuć.
|
|
 |
przyjaciel? osoba, która ułoży idealnie Twoje życie, kiedy Ty nie będziesz mieć na to siły.
|
|
 |
pierwszego dnia po feriach dowiedziałam się, że zmienił szkołę. kiedy próbowałam dodzwonić się na jego komórkę - powiedziano mi, że nie ma takiego numeru. usunął konto na gadu, jak i wszystkich portalach społecznościowych. przyszedł do mnie wieczorem, mówiąc, iż ma nadzieję, że tak będzie mi łatwiej zapomnieć.
|
|
 |
pozostało mi trochę wspomnień, masa sentymentów i szczypta bólu. nie zostawiłeś mi niczego innego. na więcej nie zasłużyłam.
|
|
 |
z bólem odpisywałam mu na każdą kolejną wiadomość. zakochiwałam się, pomimo tego jak się przed tym broniłam.
|
|
 |
jeśli to prawda, że czkawkę dostaje się wtedy, kiedy ktoś o nas myśli to ostatnio nieuprzejmie siedziałam komuś w głowie. pięciogodzinne czkanie na całą klasą, z pięciominutowymi przerwami co jakiś czas, o czymś świadczy.
|
|
 |
drwij z niego, z jego uczuć. stań się nieobecną i potraktuj tak, jak dawniej zostałaś potraktowana.
|
|
 |
nienawidziłam w nim przede wszystkim tego jakim był pozerem. miałam zawsze tylko tą nadzieję, że uczucie o jakim wciąż mnie zapewniał, jednak istnieje, zupełnie prawdziwe. myliłam się. udawał każdą rzecz, bez wyjątku.
|
|
 |
planowałam zrobić porządki od podstaw. właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, że to fundamenty nawaliły, że to miłość do Ciebie wciąż tu zawadza.
|
|
 |
najgorszym błędem jaki popełniłam w życiu wcale nie było zakochanie się w Tobie. najgorszym było pozwolenie Ci na odejście, zwyczajne 'żegnaj', pozostawiające po sobie jedynie szczątki Twojego zapachu i masę wspomnień.
|
|
|
|