|
darianelka.moblo.pl
Czasem chciała by połknąć garść tabletek popić alkoholem... Na do widzenia zapaliła by kilka papierosów i odeszła.. Ale trzyma ją jakaś dziwna siła... Której nie jest
|
|
|
Czasem chciała by połknąć garść tabletek popić alkoholem... Na do widzenia zapaliła by kilka papierosów i odeszła.. Ale trzyma ją jakaś dziwna siła... Której nie jest w stanie opisać.. Błądząc myślami szuka odpowiedzi co to takiego jednak jeszcze nigdy jej nie znalazła....
|
|
|
Idąc przez miasto śmieje się... Gdy wraca do domu płacze... 'Maska' którą zakłada na twarz kryje jej smutek i łzy.. Tylko ona wie jaka jest prawda, i która twarz jest prawdziwa....
|
|
|
Nikt nie słyszał jak cichutko w kącie płakała... Nikt nie widział jak po jej rękach krew spływała ...Nikt nie zauważył jak odeszła... Nikt nie poczuł braku jej obecności...
|
|
|
Prawdziwej przyjaźni już nie ma... To tylko mit, puste słowa co nie znaczą nic.!
|
|
|
Jego ciemne oczy były dla niej wszystkim. Jego uśmiech był jej szczęściem. Jego siła sprawiała że czuła się bezpiecznie. Jego ramiona były dla niej schronieniem. Smak jego ust był dla niej rozkoszą...
|
|
|
Poprosił tylko o zapalniczkę przechodząc obok niej... Później został na dobre...
|
|
|
Może i byłeś tym bez którego żyć nie mogłam. Tylko zauważ słowo "byłeś" to już czas przeszły... Bo to ty jesteś jedną wielką przeszłością..!
|
|
|
"...Just don’t give up
I’m workin’ it out
Please don’t give in
I won’t let you down
It messed me up, need a second to breathe
Just keep coming around
Hey, whataya want from me
Whataya want from me.?..."
|
|
|
Był inny niż wszyscy. Różnił się od 'pozostałych' nie tylko wyglądem... Potrafił być szalony a zarazem 'ułożony'. Wiedział kiedy musi ją przytulić i po prostu dać jej odpocząć w swoich ramionach... Wiedział też kiedy musi ją pocieszyć i porozmawiać z nią... Mimo że nie byli parą był jej najlepszym przyjacielem to dzięki niemu jej chciało sie wstać rano i wyjść z domu nawet w deszczu... Bo to na niego mogła liczyć jemu wszystko mogła powiedzieć.
.....Gdy nadszedł dzień na który tak bardzo czekała nie wiedziała czy postąpią słusznie będąc razem.. Przecież gdyby coś nie wyszło zniszczyło by to wszystko co było między nimi... Ona straciła by najlepszego przyjaciela... a jej życie straciło by sens.... Jednak zaryzykowali byli dla siebie nawzajem zbyt ważni, aby być tylko przyjaciółmi...I tak on na zawsze pozostał jej przyjacielem a ona jego przyjaciółka... Po za tym byli też kochającą sie parą która wszystkie życiowe przeszkody pokonywała razem śmiejąc się i plącząc...
|
|
|
I nie chodzi tu o te Jego piękne oczy, ani o bluzę w, której wygląda tak seksownie... Chodzi o to kim jest, i jaki jest... Chodzi o to, że jest cudowny, kochany i szalony.... O to że w Jego ramionach czuła się naprawdę bezpiecznie i dobrze... On ją kochał a ona kochała Jego.. Lecz życie potoczyło się inaczej niż chcieli... I obojgu pozostały tylko wspomnienia 'tamtych dni'...
|
|
|
Za co go pokochałam? - pytam sama siebie
Hm.. nie wiem po prostu za to, że jest sobą nigdy nie udaje..
Za to, że wie o mnie wszystko i potrafi mi pomóc.. Wie kiedy płacze i jest mi źle mimo że ja nawet o tym nie wspomnę.. Po prostu kocham go za to że jest ..!
|
|
|
Tego dnia byli razem ale osobno.... Słońce zachodziło i robiło się ciemno.. A oni tak po prostu spacerowali po brzegu morza słysząc delikatne szumy... Nagle poczuła jak jego dłoń przesuwa się po jej ręce i dociera do jej twarzy.. Była zdenerwowana, przecież tak naprawdę byli tylko przyjaciółmi. Zanim zdążyła się zastanowić on pocałował ją i powiedział po cichu 'zostań ze mną' ona uśmiechnęła się i odpowiedziała 'nigdzie nie idę'
|
|
|
|