|
czytajmnieukradkiem.moblo.pl
słoneczko moje :
|
|
|
nie mam już w sobie nic, wszystko wyschło wraz z ostatnimi łzami.
|
|
|
znając go od dwóch lat tak na prawdę wiem tylko jak się nazywa,gdzie mieszka,ile ma lat, że ma niebieskie oczy i lubi zielonego Lecha. wiem,że ma tak słodki uśmiech i brzuch,który uwielbiam całować. wiem też,że nauczył mnie żyć i kochać.lecz teraz już za późno,aby cokolwiek budować,popełniliśmy zbyt wiele błędów walcząc o tą miłość.podajmy sobie rękę na pożegnanie i miejmy swoje twarze na zawsze w sercu kochanie.
|
|
|
ale ja dalej lubię sikać w parku i uciekać przed niebieskimi, żuć gumy balonowe, mieć wszystko w dupie, kochać Cię do nieprzytomności.
|
|
|
przeglądając wszystkie foldery ze zdjęciami znalazłam te nasze najdurniejsze, najgłupsze, najsłodsze. powróciły wspomnienia, zajebiste wspomnienia, których za żadne skarby nie oddałabym innemu człowiekowi.
|
|
|
obiecałeś, że będziesz na zawsze. obiecałeś,że nigdy nie zranisz. nie zostawiaj mnie -prosiłeś ! nie zostawię Cie -mówiłeś ! wiedziałam, że kłamiesz, potrafię czytać z Twoich oczu kochanie.
|
|
|
słuchał tej muzyki, co ja, ubierał się w podobnym stylu, żartował, śmiał się i był ideałem, ale nie potrafił kochać.
|
|
|
gorące kawa parząca dłonie,obok paczka marlboro,chociaż rzucasz palenie.w głowie zamęt,jedno imię i kurwa nie wiesz co się z tobą dzieje.
|
|
|
lubię ferie i piątek wieczór bez Ciebie też lubię.
|
|
|
brakuje mi cholernie tych paru miesięcy spędzonych z Tobą,głupiego uśmiechu i tych czerwonych marlboro kupionych w kiosku na rogu.
|
|
|
to,że przyzwyczaiłam się do jego nieobecności nie oznacza, że przestałam go kochać.
|
|
|
zachrypnięty głos w słuchawce telefonu znów nie pozwala zasnąć.wszystko wraca w tak niesamowicie szybkim tempie.wieczory, pocałunki, obietnice...brązowe oczy, blond włosy i uśmiech,który był moją codzienną dawką radości...
|
|
|
|