|
czekoooladowa.moblo.pl
bywało tak że po prostu przestawałeś się odzywać. nie pojawiałeś się w szkole a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. pamiętam że ostatnim razem napisałam Ci nie rozumie
|
|
|
bywało tak, że po prostu przestawałeś się odzywać. nie pojawiałeś się w szkole a gdy dzwoniłam wyłączałeś telefon. pamiętam, że ostatnim razem napisałam Ci - nie rozumiem o co chodzi. kocham Cię, chcę być z Tobą! chcesz to wszystko zniszczyć? na odpowiedź czekałam ponad pięć godzin. w dłoniach kurczowo ściskałam telefon z nadzieją, że może przeoczyłam Twoją wiadomość. w końcu odpisałeś, ciarki przeszły przez całe moje ciało, odczytałam - szczerze? wszystko mi jedno.
|
|
|
założyła się z koleżankami o rozkochanie w sobie pewnego chłopaka. myślała, że to niemożliwe, żeby mogła się zakochać w takim kimś jak on, bo przecież nie jest w jej typie. zaczęli się spotykać. na początku miała z niego zbite, ale potem było coraz gorzej. nie był jej wcale taki obojętny, jak jej się wydawało. zaczęła inaczej reagować na jego imię, stała się o niego zazdrosna, chciała się z nim częściej spotykać. zaczęła głupio się czuć z tym, że jest wobec niego nie w porządku. pewnego dnia postanowiła mu to wszystko wytłumaczyć, nie chciała już ściemniać, zakochała się. zadzwoniła do niego, aby poprosić o jak najszybsze spotkanie, on nie chciał jej już słuchać. dowiedział się o tym całym zakładzie, ale nie od niej. powiedział, że naprawdę ją pokochał, a ona jest zwykłą suką, bez uczuć. popłakała się. nie chciał tłumaczeń. zakończył z nią kontakt. po tym zdarzeniu nigdy ze sobą już więcej nie rozmawiali, a ona go nadal kocha, i nie może wybaczyć sobie tego, jaka była głupia.
|
|
|
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 4 i 15!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.
|
|
|
Wiesz że zaraz zaczne tęsknić , bo skonczy się ten sen.. I chce czuć to ciepło zawsze. I moge z Tobą milczeć. Wiesz otworzyłam się przed Tobą , jak przed nikim innym. I moge stać oddychać i nic więcej tylko czuć puls.. Bo dziś jest dziś , a Ty jutro będziesz tu znów. Jutro nie zastąpi mi nic kilku prostych słów.. I będę wierzyć w nie , dopóki płyną z Twoich ust.. Bo potrzebuje Cie tu i tylko z Tobą przez ten świat..♥
|
|
|
To, że się wycofuję, nie oznacza końca. To oznacza, że wrócę gdy nabiorę sił i Cię rozpiedolę...
|
|
|
dodaje wpisy na moblo niezależnie od tego jak układa mi się w życiu.. więc nie pomyślcie sobie o mnie, że jestem wyjebistą lalą, która się bawi życiem i uczuciami.. ;x
|
|
|
Bo mnie już wkurza, że zamiast mi śpiewać serenadę z różą w dupie, on myśli, że powie że tęskni, a ja go kurwa o rękę poproszę.
|
|
|
czasami mam ochotę uśmiechnąć się napluć komuś na mordę
|
|
|
może jutro spadnę na dno a pojutrze się odbije i znów wpierdolę w bagno.
|
|
|
Pierdole idę się najebać... I wypije za tych wszystkich którzy w siebie nie wierzą! Good night.
|
|
|
|