|
czekoladoweoko.moblo.pl
Nadziei nie trać nigdy za jakiś czas wreszcie zrozumie że kochasz go nad życie i zrobiłabyś dla niego wszystko. czekoladoweoko ♥
|
|
|
Nadziei nie trać nigdy, za jakiś czas wreszcie zrozumie, że kochasz go nad życie i zrobiłabyś dla niego wszystko. /czekoladoweoko ♥
|
|
|
` nienawidzę Cię za wszystko, za tą nadzieję którą mi dawałeś a z której nic nie wyszło. Za wszystkie wylane łzy i nieprzespane noce, a przede wszystkim za to, że tak bardzo Cię znam i znam każdą twoją myśl. Wciąż Cię kocham, czując się z tym żałosnym człowiekiem. / czekoladoweoko ♥
|
|
|
Niby nie jesteś ani jakiś ładny, ani utalentowany ale ciągniesz mnie do siebie jak mysz Jerry do kota Toma . / czekoladoweoko ♥
|
|
|
Ostatnie dni swojego życia zamierzała spędzić całując Jego słodkie malinowe usta i oglądać te nieziemsko niebieskie oczy. /czekoladoweoko ♥
|
|
|
Z nim obeszłabym świat wzdłuż i wszerz. Bo w końcu nie ważne gdzie, ważne z kim. / czekoladoweoko ♥
|
|
|
Ona sama nie szukała miłości lecz, gdy zobaczyła go nie miała wątpliwości , chciała tylko jego oczu i ramion on patrząc na nią chyba czuł to samo.
|
|
|
I pierwszy raz od dawna odezwał się do niej dopiero na szkolnej dyskotece przy ich piosence, resztę wieczoru spędzili razem tańcząc i przytulając się. / czekoladoweoko ♥
|
|
|
Gdy nie ma Cię przy mnie, czuję jak moje serce się rozpada. / czekoladoweoko♥
|
|
|
Ich wzrok styknął się nagle, całkiem przypadkiem. Zobaczyła jego wyraz twarzy, był tam kaprys. Tuż za nim stał jego kumpel, który spojrzał na nią paskudnymi oczami. Nic pomiędzy nimi nie zostało, spuścił głowę w dół, jego oczy były inne. Bez uczucia, obojętne, widziała że kochał inną. Mogli układać życie oddzielnie, wtedy poczuła, że to absolutny koniec ich wielkiej miłości.
|
|
|
Nie jesteśmy razem już ponad rok, a ja widząc Twój smutny opis ucieszyłam się jak małe dziecko, które dostało upragnionego lizaka. Może to żałosne, bo skoro nadal Cię kocham, to Twoje szczęście powinno być dla mnie najważniejsze. Może i tak, ale na pewno nie szczęście z tą suką.
|
|
|
Ostatnio wpadałem do niej często. Gdzieś miedzy przerwami. Gdy szła przez korytarz, podbiegałem i związywałem nasze palce. Spoglądała na mnie z uśmiechem i nie odzywając się ani słowem, szliśmy przed siebie. Lubiła to. Gdy znienacka całowałem, przytulałem, bądź tak jak teraz trzymałem delikatne ręce. Mówili, że ładna z nas para była.
|
|
|
a 'cześć' na ulicy będzie szczytem Twoich marzeń związanych ze mną
|
|
|
|