Nie, teraz po polsku coś powiem. Powiem? Wystukam. Każda kolejna litera wciśnięta na czarnej klawiaturze, która znajduje się przede mną, coś znaczy.
Każda kolejna ma swój czas, swoje życie.
I choćbym wciskała "a" do znudzenia, aaaaaaaaaa, każde z nich ma swoją prawdę, swoje kłamstwo i każde jest indywidualne.
Nie, skądże. Ja nie piszę bezsensownie...
Przecież wszystko ma jakiś sens.
|