|
crazyblondyna.moblo.pl
Nie każ mi patrzeć w twoje oczy bo wiem że znowu się na to nabiorę i wrócę do ciebie. Przez ciebie jestem zmuszona do sztucznego uśmiechu codziennie mam strach w oczac
|
|
|
Nie każ mi patrzeć w twoje oczy, bo wiem że znowu się na to nabiorę i wrócę do ciebie. Przez ciebie jestem zmuszona do sztucznego uśmiechu, codziennie mam strach w oczach, nikomu nie potrafie zaufać, ale nie mogę płakać bo ty to wykorzystujesz i twoja ręką ląduje na moim już sinym policzku. Tylko niewiem czemu jest tak że kiedy chcę odejść, nie potrafię bo kocham takiego zimnego drania jakim jesteś ty, mimo tego bólu, cierpienia, płaczu ne umiem.. Za każdym razem ja głupia wracam a ty znowu zostawiasz ślady po twoich dłoniach na moim ciele. / crazyblondyna
|
|
|
Pytacie mnie czy jestem zazdrosna. Jak mam nie być zazdrosna jeśli wiem że rok temu tylko ona się dla niego liczyła,kiedy była jego światem. Kiedy pisał do niej "poczekaj aż dorośniemy, będzie jak w śnie księżniczko, tyko ty się liczysz." Jak mam nie być zazdrosna kiedy jego kumple cały czas o nich mówią jacy to byli dla siebie stworzeni. Jak mam na nie być zazdrosna kiedy on nadal ma numer jej telefonu. Cały czas myślę że kiedy mnie przytula myśli o niej, że kiedy całuje moje usta, czuje smak jej ust, że kiedy leżymy w łóżku przypomina sobie chwile spędzone z nią. Jestem nie normalna? Prawidłwo.. ale to tylko dlatego bo on jest dla mnie wszystkim. / crazyblondyna
|
|
|
[cz.2] -Trzęsiesz się.. chcesz to? - wskazał na białą bluzke z długim rękawem. Dziewczyna wiedziała że gdyby dał jej bluzkę, mu było by zimno w krótkim rękawku. - Nie, dzięki. Uśmiechając się odpowiedziała, kiedy zobaczył jej dołeczki od razu jego prawy kącik ust się uśmiechnął. - To dobrze bo wole żebyś się do mnie przytuliła - nie zastanwiając się złapał Ją delikatnie za rękę, po czym przyciągnął do siebie, nie czekał na nic od razu zatrzasnął ją w mocnym żelaznym uścisku. "Zawsze wiedział kiedy ma się zjawić" / crazyblondyna
|
|
|
[cz.1] Siedziała na ławce, otulona po szyje cieputkim beżowym szalikiem, zimowy wieczór więc było bardzo zimno, różnokształtne płatki śniegu padały na jej ciepłe policzki. Wiatr wiał coraz mocniej, bawiąc się jej blond długimi włosami. Po paru minutach Jej nos i policzki przybrały różowy kolor. Siedząc na zimnej ławce, podsunęła nogi pod brodę i objęła je rękoma, marzyła aby ktoś teraz przyszedł i Ją rozgrzał. Zagryzła niecierpliwie wargę i myślała o powrocie do domu, ale zatrzymał Ją ten zmysłowy delikatny zapach a po chwili zauważyła męską sylwetke obok niej. Chłopak z czarną czapką na głowie, uśmiechając się do niej tajemniczo a zarazem łobuzersko powiedział...
|
|
|
-Romeo, Romeo oh gdzie jesteś mój Romeo? - Skręcam jointa, wyluzuj.. / crazyblondyna
|
|
|
KUFfA maćĆ ziajebie Ciii tiak zalompiście w ryja suko... - taaak, jeszcze raz ile masz lat, 7?
|
|
|
zanim zasnę wyobrażam sobie rzeczy i marzę żeby się spełniły, bo w tych marzeniach jestem ja i ty i.. nie czekaj to tyle. / crazyblondyna
|
|
|
'ok' to taka brutalna litera..
|
|
|
pfft wcale cię nie śledzę, ah tak przy okazji, skończyło ci się mleko.. / crazyblondyna
|
|
|
możesz tak, wiesz.. nie rozmawiać o tym? dzięki..
|
|
|
mój pokój był posprzątany, potem nie wiedziałam w co się ubrać.. / crazyblondyna
|
|
|
|