|
crazyblondyna.moblo.pl
Karcące spojrzenie nauczycieli urywane wzdychania rodziców oraz reszty rodziny. Zapewnienia że tak tylko zniszczę sobie życie i przypuszczenia iż się pogubiłam. Zap
|
|
|
Karcące spojrzenie nauczycieli, urywane wzdychania rodziców, oraz reszty rodziny. Zapewnienia, że tak tylko zniszczę sobie życie i przypuszczenia, iż się pogubiłam. Zapewne woleliby jakiegoś poukładanego faceta, który ogarnie mnie już na początku vixy, po czym do samego końca bezustannie będzie zabierał mi każe piwo, jakie wpadnie mi w ręce. Który zamknie mi buzię kiedy będę za głośno. Który zmieni mnie w porządną poukładaną dziewoję. Ale moje serce? może uzależniło się od alkoholu? może od silnej woni Jego perfum - bez różnicy. Akceptował mnie całą, był fundamentem na którym budowałam życie.
|
|
|
Ona nie znała się na psychologi, ale potrafiła czytać z moich ust. Ona kochała porządek, ale burdel w moim pokoju jej nie przeszkadzał. Ona zawsze mówiła prawdę, która brzmiała gorzej od kłamstwa. Ona zawsze potrafiła mnie rozszyfrować, nie patrząc mi w oczy. Ona nie cierpiała papierosów, ale mi pozwalała palić. Ona kochała psy, ale nie chciała kupić własnego. Ona nie potrafiła się otworzyć przed byle kim, ale potrafiła sprawić że ludzie otwierali się przy niej. Ona nie potrafiła uśmiechać się do ludzi których nie lubiła, ale zawsze miała szacunek. Ona kochała się śmiać z przyjaciółmi, ale często z nimi płakała. Ona uciekała przeszłości, ale często pragnęła cofnąć czas. Ona zakładała makijaż, nie wiedząc jaka jest piękna bez niego. Ona uciekała wzrokiem ode mnie, ale wiedziała że kocham jej oczy. Ona zasypia nie wiedząc że ją tak cholernie kocham. Ona kochała ja zdradziłem. Wiedział o niej wszystko, każdy szczegół. Cholernie za nią tęskni, każdego dnia, non-stop.
|
|
|
Oh my gosh. Dajcie mi już skoki i mojego GS! please! bez nich nie ma nic cholera. Ajajaj jaram się moblo i piosenkami Bednarka. Nara +codziennie uczę się że nie ma jakichkolwiek uczuć.
|
|
|
Ja zapomnę o Tobie a Ty przypomnisz sobie o Mnie. Ja będę przytulać innego faceta, ty będziesz pragnął moich ramion. Ja będę całowała inne usta a ty będziesz chciał tylko smak moich ust. Ja będę dla ciebie niedostępna, ty będziesz tęsknić. Ja będę się bawić, ty będziesz płakać. Ja będę szczęśliwa, a ty o mnie cholernie zazdrosny. I jak idziesz na to? Bo dla mnie bomba.
|
|
|
Niby rozmawiamy,ale o niczym.Omijamy swoje problemy ,nie lubimy szczerze rozmawiać,nie umiemy wyrażać uczuć.Jesteśmy coraz bardziej sztuczni,coraz więcej masek zakładamy na swoją twarz. Niby rozmawiamy już od kliku lat, ale nie znamy siebie wcale.
|
|
|
Zawsze kiedy chodzę w jego bluzie po domu mama dziwnym głosem pyta 'Tęsknisz za nim, prawda?'. Widzi ale nie ma pojęcia jak bardzo.
|
|
|
Owszem, miała wspomnienia, ale wspomnień nie można dotknąć, poczuć ani przytulić. Nigdy nie były dokładnie takie jak tamta chwila, a z biegiem czasu bladły.
|
|
|
Malujesz rzęsy, kładziesz błyszczyk na ustach, zakładasz ulubioną sukienkę, która tak wspaniale podkreśla kolor twych oczu. Przed wyjściem spoglądasz w lustro i posyłasz sobie buziaka. Wychodzisz. Spotykasz jakiegoś nieznajomego. Spędzasz z nim czas rozmawiając, śmiejąc się. Pozwolisz mu się przytulić, a na pożegnanie może nawet dostanie buziaka w polik. Wrócisz do domu i pewnie się uśmiechniesz pod nosem na wspomnienie tego spotkania. A potem położysz się, zamkniesz oczy i wszystko wróci. Obraz faceta, który zaakceptował cię, był z tobą codziennie, nazywał cię "mała", podstawiał miskę kiedy byłaś pijana, nie lubił kiedy wagarowałaś, obrażał się bo nie dostał buziaka chociaż przez dzień zdążył dostać ich tysiące, który szanował twoich przyjaciół, który uczył cię prowadzić, który pisał co parę godzin że tęskni.Ten który Cię denerwował i zachwycał. Może i kogoś oszukasz że dajesz sobie radę, siebie niestety nie. A wiesz co w tym najdziwniejsze? Że on też wcale nie daje rady bez ciebie.
|
|
|
-Powiedz coś. Mruknął tak że podniosła na niego smutne oczy. -Co chcesz usłyszeć? zapytała szeptem. -Że jest mi cholernie przykro? ale wszystko będzie dobrze i Tobie wybaczę? Cichym westchnieniem dała znak, że zacznie płakać. -O czym myślałeś kiedy byłeś z nią? Co czułeś? Satysfakcję? Pomyślałeś o mnie? O tym, jak będę się czuć? Dotykałeś jej ciała, macałeś cycki, całowałeś kiedy ja jak głupia czekałam na ciebie!. Nie byłam wystarczająca? Jesteś ochydny.. nie potrafię spojrzeć na ciebie, brzydzę się rozumiesz? BRZYDZĘ SIĘ!. Wykrzyczała połykając łzy. Schował twarz w dłoniach. - Kocham Cię. Wypowiedział jakgdyby miały być to ostatnie słowa. -Nie bądź śmieszny! warknęła zapłakana. Ominęła go, popychając go łokciem. - Nie odchodź, nie zostawiaj mnie, proszę! - krzyknął. - Jak śmiesz mówić do mnie tym tonem? To ty odszedłeś ode mnie. Krztusząc się łzami odeszła a w jego uszach nadal odbijało się bicie jej zranionego serca.
|
|
|
A czerwień jej ust idealnie komponował się z żółtym blaskiem jego oczu.
|
|
|
Tak, to ja jestem tym gorszym dzieckiem które wychowało się na kawałkach Jeden Osiem L. To ja jestem tym szczeniakiem który biegał z chłopakami po osiedlu. To ja jestem tą która przesiaduje na ławkach pijąc z przyjaciółmi i drąc się wniebogłosy. To ja jestem tą która pyskuje do takiego stopnia, że kiedyś za to zgarnie. To ja jestem tą wredną i chłodną panną, do której dotrzeć potrafi tylko kilka osób. To ja gram ludziom na nerwach i mam z tego niezłe śmiechy. To ja robię to co chcę i w dupie mam opinie innych. To ja komentuję głośno, gdy coś mi się nie podoba. Tak, to ja.. ta zła i niedobra, której nie warto poznawać.
|
|
|
|