|
craaazy.moblo.pl
nagła nienawiść i brak wiary w coś co mogło się udać.
|
|
|
craaazy dodano: 24 października 2010 |
|
nagła nienawiść i brak wiary w coś co mogło się udać.
|
|
|
craaazy dodano: 24 października 2010 |
|
i śmieszy mnie sam fakt tego, że ten kto mnie chodź troszkę lubi sugeruje bym była trochę poważna,.
|
|
|
craaazy dodano: 24 października 2010 |
|
podczas gdy on obściskuje się z tą blondyną, ja postanawiam sobie, że muszę nim skończyć. i tak bez przerwy.
|
|
|
craaazy dodano: 23 października 2010 |
|
podszedł do niej. ona stała przy szkolnym sklepiku. nagle usłyszała jego głos, jak mówił coś do jej osoby. ona od razu się uśmiechnęła odwróciła i odpowiedziała na pytanie. nagle zadzwonił dzwonek, oboje spóźnili się na lekcje. po lekcjach idąc do domu wszystko opowiedziała koleżankom. gdy wróciła do domu sie działa sama z ciepłą herbatą przy komputerze i czekała na jakąś wiadomość na gadu. miała nadzieje, że napisze. długo nikt się nie odzywał, lecz nagle ktoś zadzwonił do drzwi. to był on z różą pytając, czy zechciałabym z nim chodzić.
|
|
|
craaazy dodano: 23 października 2010 |
|
stali na szkolnym korytarzu pogrążeni w rozmowie. każdy widział, że świetnie się dogadują. ona zapatrzona w jego niebieskie oczy, on bawiący się kosmykiem jej włosów. adzwonił dzwonek. "wrócimy do tej rozmowy?" zapytał. "nie, bo znów będę na Ciebie zła." odpowiedziała wciąż się śmiejąc. "czyli dokończymy, bo uwielbiam sposób w jaki się złościsz." musnął ustami jej policzek i pobiegł na lekcje.
|
|
|
craaazy dodano: 23 października 2010 |
|
obiecałeś, że nie zostawisz, gdy będę zapłakana. dziś, mimo, że oczy mam bardziej czerwone od krwi, siedzę sama zmęczona myśleniem o złamanym słowie.
|
|
|
craaazy dodano: 23 października 2010 |
|
obiecałeś, że nie zostawisz, gdy będę zapłakana. dziś, mimo, że oczy mam bardziej czerwone od krwi, siedzę sama zmęczona myśleniem o złamanym słowie.
|
|
|
craaazy dodano: 23 października 2010 |
|
odwracał się, nie patrzył w moją stronę. obiecałam sobie, że nie podejdę. później jednak popiłam, zataczałam się wręcz.podeszłam, przywitałam się. i rozmawiałam z nim. jakby nic się nie stało. inawet nie wiem, czy zauważył, że za każdym razem, kiedy od niego wstawałam miałam w oczach łzy. nie wiem nawet, czy się przejął. nie chcę, żeby się przejmował. chciałabym, żeby mi napisał, że nie chce mnie znać. byłoby łatwiej. o wiele łatwiej.
|
|
|
craaazy dodano: 23 października 2010 |
|
bezczelnie pytasz się, czy życie ma sens podczas, gdy ja mam właśnie żyletkę w ręce i chcę zrobić coś strasznego.
|
|
|
craaazy dodano: 23 października 2010 |
|
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym,...
|
|
|
craaazy dodano: 23 października 2010 |
|
nawet osoba taka jak Ty potrafi ranić!
|
|
|
craaazy dodano: 22 października 2010 |
|
nie dzwonił. nigdy do mnie nie dzwonił. kiedy tylko chciał mi coś powiedzieć od razu się u mnie pojawiał bądź prosił o spotkanie. twierdził, że skoro ma ze mną rozmawiać to woli tym samym napawać się moim widokiem. twierdził, że słyszane jego imię padające z moich ust, nie jest równie satysfakcjonujące jak patrzenie na te usta, podczas jego wymawiania.
|
|
|
|