|
pieniądz to zmiana..więc nie obchodzi mnie teraz co się stanie..(;
|
|
|
Kiedy tak patrzę na trawnik przed domem, znów złoty, na nagie drzewo i na ławkę, niebieską, myślę, że rozumiałbym cię lepiej, gdybym była z Tobą.
|
|
|
Kto Ci będzie łzy zlizywał? Jak się stukasz, patrz się w oczy. Chociaż nie pierdol.
|
|
|
pachnę stylem, a ty zazdrością! ;d
|
|
|
'są takie chwile, do których wykupiłbym bilet'
|
|
|
trzeba komuś zaufać ,w coś wreszcie uwierzyć.
|
|
|
teraz uśmiech goni uśmiech.
wszystko staję się inne, przejrzyste. nie ma już tunelu który na zadane pytania odpowiada echem. są osoby, one zawszę tu są, ze mną. nie uciekają, czekają cierpliwie z wyciągnięta dłonią w moją stronę za każdym razem, a ja? nie potrzebuję ich pomocnej dłoni, nie potrzebuję już, bo nie znajduję się na dolę tej góry,
jestem razem z nimi, z nimi, na szczycie.
|
|
|
Schematy?
Ułóżmy jeden, własny, dopracujmy go do niedoskonałej perfekcji,
dodajmy łyżkę wspólnego poczucia humoru,
łyżeczkę wspólnych poglądów, szczyptę namiętności,
wkrójmy do kociołka drobno posiekane różnice,
a potem wymieszajmy sobie miłość,
jakkolwiek daleka od ideału by ona nie była.
Ważne, żeby była w ogóle..
|
|
|
Jak na razie w mojej głowie trwa kompletna dezorganizacja, ogólny bałagan.
|
|
|
Jebać stres, dbaj o przyjaźń i rodzinne więzy
Życie jest jak bosy spacer po trawie pełnej węży
Dla pieniędzy i z zazdrości jak sępy Cię rozerwą
I z tak zwanych znajomych wypłynie najgorsze ścierwo.'
|
|
|
that's just fucking great!
|
|
|
Jest jeden świat, jedno życie, jeden Bóg, jak w niego wierzysz,
Wiele źródeł wiedzy, które wszyscy chcą namierzyć.
Ci którzy wygrali, obok dzieci bez odzieży.
Sam nie zmienisz nic. Akceptujesz, żeby przeżyć.
Tak wygląda egzystencja w tym miejscu,
Wśród fałszywych braci, skurwysynów i mędrców.
To co mamy w sercu - tysiące języków.
Uniwersalny cel - znaleźć szczęście w życiu.
Niebieska planeta różnic i granic...'
|
|
|
|