|
chwilowonieobecna.moblo.pl
kochamy się znów znów kręci się ziemia. spełnia się sen spełniają się marzenia w dobie oszołomienia powróciła chemia czystego tchnienia bez przebaczenia nie ma .
|
|
|
kochamy się znów , znów kręci się ziemia. spełnia się sen, spełniają się marzenia w dobie oszołomienia powróciła chemia, czystego tchnienia bez przebaczenia nie ma .
|
|
|
serce nie sługą jest, ważne czy się ufa
|
|
|
nie pytaj mnie o jutro.. nie mam więcej niż dziś.
|
|
|
zaciskam pięści, podnosze głowę i ze łzami w oczach szepcze, że wszystko się ułoży .
|
|
|
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że Ci się to przytrafiło.
|
|
|
Ty i ja. to już do sobie nie pasuje, to już nie istnieje, to wspomnienie w mojej głowie .
|
|
|
i kiedy tak po prostu odszedł codziennie wpatrywałam się w jego zdjęcie, słuchając piha i dołując się bardziej. codziennie zasypiałam zmęczona łkaniem. bolało. i nikt nie rozumiał, dlaczego ja tak cierpie. codziennie rano przyklejałam uśmiech do twarzy, by nie czuć na sobie tych spojrzeń przepełnionych litością, ale wieczorem z pośpiechem wracałam do domu, kładłam się do łożka, puszczałam ulubioną piosenkę i zamykałam oczy, by ujrzeć go jeszcze raz, ten ostatni raz. by znowu płakać.
|
|
|
prawdziwa miłość jest jedna i jest jak lek, dziś rozumiem to i odliczam dni by obok Ciebie być, po prostu zaufaj mi .
|
|
|
w sylwestra wyszła na balkon pod pretekstem zapalenia papierosa, potrzebowała pobyć sama. słysząc na dole śmiechy i głośne rozmowy przyjaciół odpaliła fajka. w oddali słychać było odgłosy petard i fajerwerek. myślała... po policzku popłynęła jej łza, ostatnia w tym roku. zgasiła peta i weszła do pokoju. z uśmiechem na twarzy przechyliła kolejny kieliszek wódki, zapominając o wcześniejszej miłości. czas na nową.
|
|
|
jeśli mam coś ciąć, to wspomnienia, bo to co między nami dla mnie jest już bez znaczenia
|
|
|
mam blizny, bo parę chwil pokuło jak igły. dziś to tylko parę dni z kalendarza, do których nie wracamy, no cóż tak się zdarza .
|
|
|
|