 |
chokoreeto.moblo.pl
Ludzie są dziwni. Powiecie im że istnieje 934 527 841 765 gwiazd we wszechświecie uwierzą wam na słowo. Gdy natomiast ustawicie na ławce w parku tabliczkę z napise
|
|
 |
Ludzie są dziwni. Powiecie im, że istnieje 934 527 841 765 gwiazd we wszechświecie - uwierzą wam na słowo. Gdy natomiast ustawicie na ławce w parku tabliczkę z napisem " świeżo malowane", wówczas każdy przechodzeń sprawdzi to własnym palcem.
|
|
 |
Może po prostu chodzi o nadzieje. Każdy z nią budzi się każdego ranka. Ja dziś obudziłam się bez niej.
|
|
 |
A kiedyś będę tak odważna, że na ulicy będę pytać dresów, czy chcą wpierdol.
|
|
 |
Mam głoda miłości...obawiam się, że Danio nie pomoże..
|
|
 |
smutno mi, bo lajf is mi się wydaje, że brutal.
|
|
 |
lubiłam zatykać mu usta dłonią. chociaż nie tyle co sam ten fakt. najbardziej to, jak on później zatykał mi moje swoimi. tak czule i delikatnie.
|
|
 |
'Wiesz, miałeś rację mówiąc, że do starty bliskich osób można się przyzwyczaić. Nie wierzyłam. Kiedy mówiłeś o tym patrzyłam na Ciebie z ironicznym uśmiechem. Jednak miałeś rację. Kiedy odchodzi pierwszy przyjaciel boli. Drugi? Też. Trzeci? Nie mniej. Przy czwartym jednak już zaczynasz zdawać sobię sprawę z tego, że tak musi być, że widocznie nie wszyscy ludzie są dla Ciebie. Nie płaczesz już nawet. Starasz się wykreślić z pamięci wszystkie szczególne wspomnienia związane z tą osobą i zapomnieć, że był dla Ciebie kimś na kształt zwykłego znajomego. Że nie łączyło Cię z nim żadne szczególne uczucie. Jedyną oznaką utarty jest tylko dziwne uczucie pustki jakby ktoś zabrał kawałek Ciebie. Jednak żyjesz dalej. Uśmiechasz się. Przez jaki czas Ci się to udaje? Nie wiem. Dopiero zaczynam.'
|
|
 |
Chciałabym wrócić do września tamtego roku, ale nie po to, żeby zachować się inaczej, żeby wszystko zmienić, nie. Chciałabym po prostu przeżyć to jeszcze raz, ponownie się w Tobie zakochiwać, z dnia na dzień coraz więcej o Tobie myśleć, o tym że dzień w którym się nie spotkamy jest całkowicie zmarnowanym dniem. Chciałabym jeszcze raz być tak blisko ciebie, chciałabym popełnić znowu te same błędy, chciałabym powtórzyć ten rok, nawet jeżeli miałoby znowu wyjść tak jak teraz jest, to nieważne. Liczyłoby się to, że znowu przez chwilę mogłabym się czuć najważniejsza, mimo że dla Ciebie nigdy nie byłam tą najważniejszą.
|
|
 |
Nie chcę być sama, ale to nie powód żeby rzucać się na każdego mężczyznę, który jest w pobliżu, prawda?
|
|
 |
A co z marzeniami o rycerzu, co? Przecież każda z nas marzy, żeby to mężczyzna ją zdobywał... Żeby stał pod oknem, tęsknił… Dlaczego nie można się tak po prostu, normalnie zakochać? Żeby dwoje ludzi tego chciało, żeby byli szczęśliwy, tylko się bawić w te podchody…
|
|
 |
Każdy kolejny rozwód, to jest dowód na to, że nie ma sensu żeby kogoś szukać rozumiesz? Zamiast wierzyć w to, że miłość jest dobra, piękna, że jest możliwa, ja tylko utwierdzam się w przekonaniu, że to jakiś wysiłek, który kończy się totalną klapą…
|
|
 |
Kiedyś o mnie zapomnisz. tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa, albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu. zapomnisz jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech. zapomnisz pojedyncze słowa, gesty, myśli. wszystko uleci z ciebie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę. i okaże się, ze scenarzysta, który to wszystko poskładał w swej malej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelka taniego wina w ręku. ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię. oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu. szczęście wypełni cię po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs. życzę ci tego, wiesz. i będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka. ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile. jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem ale osobno.
|
|
|
|