|
carrolyn.moblo.pl
'wiedziałam że chodzi cicho jak kot ale jednak usłyszałam ledwo wyczuwalny gdzieś na granicy świadomości szelest poszycia skrzypnięcie podeszwy. Poczułam jego cie
|
|
|
'wiedziałam, że chodzi cicho jak kot, ale jednak usłyszałam ledwo wyczuwalny,
gdzieś na granicy świadomości, szelest poszycia, skrzypnięcie podeszwy.
Poczułam jego ciepły oddech na moim policzku, gdy jeszcze raz szepnął: poczuj to...'
|
|
|
zobaczysz kiedyś moje powieki bez życia
znieruchomiałe w pół mrugnięcia
jak obiektyw aparatu,
zostanie Ci pół zdjęcia, pół wspomnienia, pół życia.
|
|
|
przywieram ustami do zmarzniętej szyby,
łapię ciche słowa, niczyje szepty niechciane
wpycham w rękawy i z drżącymi zębami zerkam nerwowo
na cyniczne szmery wiatru chwytające mnie za dłonie
i z rękoma w górze poddaję się zimie.
|
|
|
pleciesz niewyraźnie ledwo złożone zdanie i słyszę końcówki wyrazów,
wzruszam ramionami, widzę w szkle odbicie wiszącej mi w oku pogardy,
odgarniam z czoła loki odrazy.
|
|
|
strzepuję popiół z papierosa
i spada gdzieś pod twoje rzęsy.
|
|
|
Dobry Boże, czy ja nie mam już łez?
czy wypłakałam już naprawdę wszystkie... ?
|
|
|
On tak bardzo przypominał Ciebie,
że sama nie wiedziałam na czyj widok drżą mi palce.
|
|
|
parada wspomnień,
gasimy świece, podpalamy alkohole.
|
|
|
mam trzy kroki do nieba,
płomień świecy drży jak moje dłonie.
|
|
|
palą mi się dłonie
gdy dotykam twoich łopatek,
przełamuję lody twoich ust
i odgarniam wspomnienia,
bolące...
|
|
|
powiedziałeś, że wychodzisz tylko na chwilę po paczkę fajek,
nie wróciłeś już chociaż widziałam Cię z papierosem w ustach.
|
|
|
mamy czas, całą noc, miliony oddechów
kilka słów...
|
|
|
|