|
carincia.moblo.pl
Faza na Kubuusia! D p
|
|
|
Tra-la-la, tra-la-la,
tra-la-la, tra-la-la,
rum-tum-tum, tra-la-bum,
rum-tum-tum, tra-la-bum .. ;D ;D ^^
|
|
|
Puchatek spojrzał na swe obydwie łapki. Wiedział, że jedna z nich jest prawa, i wiedział jeszcze, ze kiedy się już ustaliło, która z nich jest prawa, to druga była lewa, ale nigdy nie wiedział, jak zacząć.
< haha, wyjeb*ne too! > ^^
|
|
|
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
-Tygrysku...
-Co Prosiaczku...?
-NIC-odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę
-chciałem się tylko upewnić czy jesteś... =) :*
|
|
|
`Bo kogo nie ucieszyłby balonik? ;D
|
|
|
`Przyjaźń jest wtedy, gdy dwie osoby mają tak samo zryte banie ! ;DD < Monikaa > :* < 3 !
|
|
|
W drodze do salki ;d -Kasiu Katarzynoo szybciej noo ! ;D - znaczy, że chodzi o mnie xD - A niee ;d chodzi mi o tą głUpią za Panią xd - Eh, Monika.! przecież wiesz, że nie lubie, jak mówisz na mnie Katarzyna.. to tak oficjalnie brzmi. ;\ - wiesz, ja też tego nie lubię ;d wole Kasia xD - No dokładnie, zgadzam się z Panią ;DD Widzisz Monika ;d więc ja sobie niczego nie wymyśliłam xD to już jest potwierdzone xd nikt Katarzyny nie lubi i tyle! ;D < haha >
|
|
|
- Kaśka , nie masz sufitu ! ;D ^^ ;P - No ale dlaczego ;/ i jak niby sufitu.. czyli, że co ;D - haha idź lampoo! ;D masz w czache normalnie w poniedzialek ;p :):) - O faak ;\ a za co?xd - A czy zawsze musi być za coś? ;DD < głUpiaa, ale i taak ją kocham > ! :*
|
|
|
- ee ee która yy goo godzina aa ? ;P ^^ < haha >
|
|
|
`było jakoś koło 21. wracałam zmęczona treningiem.nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę - zawsze dzowniłeś , gdy wiedziałeś , że mam przechodzić przez ten ciemny park. czułam się wtedy bezpieczniej. rozmawialiśmy, gdy nagle zobaczyłam grupę kolesi stojących przy ławce. powiedziałam Ci o tym. wiedziałam , że szykują się kłopoty - kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się. zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. typki zaczęli się do mnie rzucać. próbowałam załagodzić sytuację , ale na marne. zabrali mi torebkę. nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi - to byli Jego kumple. kojarzyłam ich. w pięć minut swoje rzeczy miałam spowrotem. spytali , czy nic mi nie jest i zaprowadzili do domu. byłam w szoku , non stop pytając : " ale jak , skąd ? ". wkońcu jeden z nich spojrzał na mnie mówiąc : " masz tak zajebistego chłopaka , że dba o Ciebie nawet z odległości. doceń to ".uśmiechnęłam się tylko pod nosem , a w oku zakręciła mi się łza. < 3 !
|
|
|
I obiecaj , że jeszcze wszystko będzie okeeejj..< 3
|
|
carincia dodał komentarz: |
19 grudnia 2010 |
|
|