|
cariad.moblo.pl
to nie tak że ja wolę mówić o smutku i fatalnych sytuacjach. ale co poradzę że o szczęściu gówno wiem. nie praktykowałam.
|
|
|
cariad dodano: 26 listopada 2011 |
|
to nie tak, że ja wolę mówić o smutku i fatalnych sytuacjach. ale co poradzę, że o szczęściu gówno wiem. nie praktykowałam.
|
|
|
cariad dodano: 26 listopada 2011 |
|
w sercu robiły się kolejne dziury, za każdym razem, gdy wypowiadałeś 'ty i ja', z taką starannością, żeby nie powiedzieć przypadkiem 'my'.
|
|
|
cariad dodano: 26 listopada 2011 |
|
kara, za to wszystko co zrobiłam źle jest trudniejsza, niż mogłam spodziewać się za te parę chwil podnieconego buntu. nie znam jeszcze żadnego miejsca, gdzie choć trochę by mi ulżyło, gdzie mogłabym pójść, zatrzymać się, odespać te wszystkie noce. jedyną myślą powstrzymującą mnie od wystawienia białej flagi, jest ta, że ty też będziesz musiał zapłacić za to wszystko, a twoja wina jest potężniejsza. ale nic nas nie zabije, los przecież wie, że są rzeczy o wiele gorsze od śmierci.
|
|
|
cariad dodano: 26 listopada 2011 |
|
nazywali mnie gorzej niż kurwą. nazywali mnie twoją dziewczyną ! | kumpela
|
|
cariad dodał komentarz: |
26 listopada 2011 |
cariad dodał komentarz: |
26 listopada 2011 |
|
cariad dodano: 26 listopada 2011 |
|
niedługo już będę cierpieć doskonale, skoro ćwiczenie czyni mistrza.
|
|
|
cariad dodano: 26 listopada 2011 |
|
przypomni mi ktoś, jak to jest być szczęśliwym ?
|
|
cariad dodał komentarz: |
26 listopada 2011 |
|
cariad dodano: 26 listopada 2011 |
|
właśnie wpadł mi do głowy pewien fakt, przecież widzę, że "nie" to w jakimś języku "tak" .
|
|
|
cariad dodano: 26 listopada 2011 |
|
nie, czekolada tu nic nie pomoże. ja nawet po wódce płaczę.
|
|
|
cariad dodano: 26 listopada 2011 |
|
zakładam szybko czerwony stanik, żeby nie czuć się gorsza i czarne stringi, na szczęście, chociaż nikt nie obiecał, że przynoszą. wbijam się w spodnie przesiąknięte zapachem wiśniówki i proszku do prania. zsuwają mi się z dupy, chudnę chyba w depresyjnym tempie. ubieram czarną bluzkę, bo jeśli ubrałabym różową, to i tak by się nic nie zmieniło. czarna, perfumowana bandana na nadgarstku zakrywa poszarpaną rękę, po tamtej imprezie. dawno jej nie prałam i nie wypiorę, bo to moja ostatnia rzecz, którą miałeś na sobie.
|
|
|
|