Siedzieliśmy w grupie.Każdy z nas miał opowiedzieć coś o sobie.Gdy wyszłam na środek, coś kazało mi spojrzeć na ciebie,a gdy zaczęłam mówić nie zdawałam sobie sprawy z tego,co wypływa z moich ust.-Trzy lata temu poznałam wspaniałego chłopaka.Byłam wtedy dzieckiem z wielkim kompleksem niższości.On pomógł mi uwierzyć w siebie,pokazał jak bardzo wartościowym człowiekiem jestem.Nie zdając sobie sprawy z tego co robię,powoli zakochiwałam się w nim.A on?Wciąż traktował mnie jak małą dziewczynkę,którą trzeba chronić.Wyrosłam, i wydawało mi się,że nie potrzebowałam już jego opieki.I wtedy mnie zostawił.I chociaż nie potrzebowałam już opiekuna zdałam sobie sprawę,że potrzebuję jego.Teraz wiem,mimo że już wydoroślałam,jestem pewna siebie i sprytna,cały czas brakuje mi chłopaka,dzięki któremu taka jestem.-mówiąc ostatnie słowa znów dostrzegłam w twoich oczach iskierkę dobroci,której nie widziałam od tak dawna,i zdałam sobie sprawę,że jednak nadal ci zależy./caramello
|