mam listę nowych celów, może dziecinnych, może beż sensu, ale czy wspaniały kulig może byś bez sensu? albo czy skok na bungee dziecinny? a może coś pokręciłam? bardzo możliwe bo nic mnie to nie obchodzi, zrobię to o czym marzę czego chcę, będę ryzykować, bawić się śmiać się jak dziecko, będę siedzieć na końskim grzbiecie jak dawniej i zrobię prawo jazdy na motocykl, będę, zrobię, poradzę sobie, spełnię, dam radę, a jedyne co może mnie powstrzymać to sam Bóg, który kiedyś powie "dość" i każe dorosnąć
|