|
candy14.moblo.pl
nie maa d
|
|
candy14 dodał komentarz: |
8 luty 2011 |
|
poprowadzisz mnie w kraine miłości i źródlem się staniesz mojej radości, z Tobą się budzić, w Tobie oddychać, Tobą się poić i w Tobie zasypiać ... ;**
|
|
|
- nie wygladasz wcale na wariatke
- ale nia jestem , choc mnie juz ponoc wyleczono. moj przypadek był prosty. wystarczylo tylko podac mi dawkę pewnej substancji chemicznej. mam nadzieje ze ta substancja uwolni mnie jedynie od chronicznej depresji, nadal bowiem pragnę być zawriowana i przeżyc swoje zycie tak , jak mnie się podoba a nie jak się podoba innym.
|
|
|
,, nieiwem kto to jest wariat-wyszeptała Weronika.- Ale ja nie jestem wariatką , tylko sfrustrowaną samobójczynią"
|
|
|
,, Mój stan to nie to , co widzicie w moim ciele, ale to , co dzieje się mojej duszy."
|
|
|
,,- Widziałam jeden raz, jak zerwała z rutyną. W dniu gdy mąż znalazł sobie kochankę. Wywołała wtedy skandal, straciła kilka kilogramów, potłukła parę kieliszków i przez wiele tygodni jej krzyki nie pozwalały spać sąsiadom. Choć zabrzmi to absurdalnie, myślę, że to był najszczęśliwszy okres w jej życiu, bo wtedy o coś walczyła, czuła,że żyje, że jest w stanie sprostać wszelkim wyzwaniom"
|
|
|
-Kocham CIę
- haha dobry ale znam lepszy, przychodzi baba do lekarza ..
|
|
|
nieważne, jak trudno będzie ale chcę iść przez to pojebane życie z Toba !
|
|
|
kochać jest łatwo. to, można powiedzieć, jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. nawet, jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje ten podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przez przednią szybę na spotkanie śmierci. być kochaną może oznaczać największy koszmar. bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. a co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu?
|
|
|
Wybuduje dym z komina,
i rupieci pełen strych.
W kącie my, nad lampką wina
Koty trzy, koty trzy.
Gdzieś, za szafą, zadomowi się, nam świerszcz.
Jak ćmy wpadną przyjaciele,
Tylko wierz, mocno wierz, mocno wierz.
|
|
|
Zapomnieć. Takie proste słowo. Gdyby część jej mózgu potrafiła od tak, po prostu wymazać informację bez śladu. Tak Jak zapomniała o drobiazgach: wysłaniu życzeń, oddaniu książki do biblioteki, kupieniu pasty do zębów podczas zakupów w supermarkecie. Z wielkimi wydarzeniami nie jest już jednak tak łatwo. Wyryły się w pamięci na zawsze. Żyją w tkankach mózgu, pod skórą, we krwi. Zwinięte w kłębek, drzemią w nieświadomości, do czasu, aż coś je zbudzi. Ni stąd ni zowąd wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości.
|
|
|
Bo wiesz.., jeśli się kogoś naprawdę kocha, słowo "koniec" nabiera zupełnie innego znaczenia. W jednym momencie wszystko jest tej samej, szarej barwy, patrząc w lustro czujesz się brzydka a uśmiech wykrzywiony jest w drugą stronę. Wstając rano zastanawiasz się po co w ogóle wyszłaś z łóżka, z trudem nabierasz powietrza, siadasz w kuchni i pijesz kawę. Głucho patrzysz się w ścianę i zaczynasz rozumieć, że nawet te podstawowe czynności tracą sens. Bijesz się z myślami a każda z nich jest przepełniona jego imieniem. Miłość.. nie nawidzę tego słowa.
|
|
|
|