|
camillaaaa.moblo.pl
Cz IV . Magda zastanawiała się kim oni są jak wyglądają i czy są... szczęśliwi. Ona w tym momencie nie była szczęśliwa. Wybrała jeszcze raz numer Mariusz. Gdy usłysza
|
|
|
Cz IV . Magda zastanawiała się kim oni są, jak wyglądają i czy są... szczęśliwi. Ona w tym momencie nie była szczęśliwa. Wybrała jeszcze raz numer Mariusz. Gdy usłyszała jego ciepły głos w słuchawce, od razu zrobiło jej sie ciepło na sercu. Opowiedziała mu całą historię, a on powiedział jej że za 2 dni wróci do niej i będzie mógł ja przytulić. Po skończonej rozmowie Magda umyła się i poszła spać.
|
|
|
Cz III . Magda rozłączyła się i usłyszała ciche pukanie do dzrzwi.
-Magda możemy porozmawiać?
-Nie tato nie teraz. Za 15 min mam autobus. Dowidzenia...
Magda wybiegła z domu swoich rodziców. Poszła prosto na przystanek. Za 10 min Magda wsiadła do autobusu i pojechała do domu...
Gdy dotarła na miejsce, rozpakowała swoje rzeczy, założyła swoje ukochane wełniane kapciuszki i z kubkiem herbaty w dłoniach usiadła na kanapie. Zadzwoniła do Agi. Nie odbierała. Magda poczuła się nagle bardzo samotna. Nikt nie miał dla niej czasu i w dodatku okazało się, że jej rodzice nie są jej prawdziwymi rodzicami...
|
|
|
Cz II . - Gdybyście powiedzieli mi wcześniej, inaczej bym to odebrała. Przykro mi, ale nie mogę tu dłużej zostać.
Magda wyszła. Nie mogła już dłużej znieść obecności swojej mamy. Spakowała swoje rzeczy i zadzwoniła do Mariusza. Nie odbierał. Magda zaniepokoiła się. Przecież o tej godzinie dawno powinien być po treningu.
-Halo? Łukasz? Cześć to ja Magda. Słuchaj nie ma gdzieś tam w poblizu Ciebie Mariusza?
- A wiesz no.. Mariusz trochę źle się poczuł i pojechał do hotelu. Pewnie śpi. Zadzwoń do niego jutro rano.
-Aha dzięki to pa.
-Pa.
|
|
|
-Nie to nie możliwe...
Magda z płaczem wybiegła z pokoju rodziców.
-Dlaczego mi nic nie powiedziałaś mamo! Jak długo zamierzałaś ukrywać to przede mną? Myślałaś, że się niczego nie dowiem i wszystko będzie w porządku tak? Myliłaś się! Od dzisiaj nic nie będzie w porządku! Nienawidzę was!
- Magda tylko w porządku. Myślałam, że będzie lepiej, jak nie dowiesz się że jesteś adoptowana... Gdy Cię przygarneliśmy miałaś dwa miesiące. Twoja biologiczna matka zostawiła Cię w szpitalu . Wiemy tylko, że nazywała się Anna Owczarska. Cz II za moment .
|
|
|
Usiadła na podłodze, nie wiedziała już co ma robić, nie mogła znieść tego faktu że była tylko jego kolejną zabaweczką do kolekcji. Sięgneła żyletke, zacisnęła zęby, przyłożyła ją do nadgarstka, kiedy już miała otrzeć skórę, intensywny ból uderzył jej do głowy składając wszystkie myśli razem.. Pomyślała..- O nie..co ja wyprawiam..obiecałam sobie że nigdy nie pozwole kontrolować moim sercem jakiemuś dupkowi.. Wstała.. otworzyła okno, wzieła głeboki wdech, zaśmiała sie sama do siebie z myślą że chciała zrobić takie głupstwo przez takiego dzieciaka..
|
|
|
“Patrzył na Nią z fascynacją, pochłaniając spojrzeniem każdy ruch i każdy gest. Uśmiechał się, gdy przelotnie mierzyła go wzrokiem.”
|
|
|
"Może zadzwoniłbym do Ciebie z budki...
Mówiąc że zależy mi na Tobie i jestem smutny ..."
|
|
|
'- Wiesz gdzie leży niebo? - Wiem, on jest moim niebem .
|
|
|
Jedni mówili jej :"Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki." Inni,że: "Stara miłość nie rdzewieję." A Ja mówię po prostu: "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca."
|
|
|
ktoś kiedyś powiedział, że kiedy zaczynasz się zastanawiać czy kochasz kogoś, przestałeś kochać go już na zawsze...
|
|
|
Jak człowieka dotknie nieszczęście, to myśli, że ma najgorzej na świecie i że jest jedyny, który cierpi. Potem wystarczy jakiś szczegół (...), a tak naprawdę to czasami jakiś mały drobiazg pozwala na to spojrzeć z jakiejś zupełnie innej strony.
|
|
|
Nie pamiętam dni przed Tobą, ale czuję, że to były dobre dni .
|
|
|
|