|
burzazmyslow.moblo.pl
drzwi bez klamek schizofrenicy zakład psychiatryczny to miejsce gdzie wolą strugać trumny niż kołyski niektóre matki w ich duszach cmentarna cisza piją własne ml
|
|
|
drzwi bez klamek, schizofrenicy, zakład psychiatryczny
to miejsce gdzie wolą strugać trumny niż kołyski
niektóre matki, w ich duszach cmentarna cisza
piją własne mleko i zjadają łożyska
|
|
|
wiesz czas by każdy z nas swoje szczęście poniósł
po to by znowu zająć miejsce na podium
nie po to żeby mieć problemy z czynszem, z flotą
i znowu myśleć szukać szczęścia nocą
Boże ludzie starzeją się marzenia nikną ..
|
|
|
'powiedz tylko jak zrozumieć
głupie serce co wciąż kocha
chociaż rozum karze zwąrtpić
ono nadal Ciebie woła..'
|
|
|
i rzu-cam tym, a to jak kauczuk
|
|
|
' w Twoich oczach widzę coś czego nie mogę pojąc '
|
|
|
Siedząc samotnie w ciemnym pokoju,
szukając ulgi i pocieszenia
chwyciła żyletkę w rękę
i zaczęła kreślić linie na przegubie dłoni.
Widok ciemnej i jeszcze ciepłej krwi
spływającej po dłoni
napełniała spokojem i ulgą.
Nie czując bólu kreśliła coraz głębsze rany.
Krew powoli kapała na dywan w pokoju,
robiąc wielkie plamy.
Dochodząc do głównej żyły,
zatrzymała cięć moment,
wahając się pomyślała-
już nie będzie gorzej...
Nie czekając dłużej
głęboką ranę zrobiła
i mdlejąc uśmiech na ustach zostawiła...
Nad ranem znaleziono
martwą, młodą dziewczynę, która tym czynem
ostatnią kartę swej księgi zapisywać skończyła.
narazie tu nie wróce.
zjebałam wszytsko. jestem nikim.
|
|
|
' me marzenia w kaftanie uwięzione
o kurwa mać, czy będą silna by sie niego wyrwać?
|
|
|
'był dla niej w stanie zrobić wszystko, a jej nie ma już..'
|
|
|
'... rzuciła mu się w ramiona, szeptając 'teraz już na wieczność!' '
|
|
|
nawet jeśli wszyscy już w ciebie zwątpili, pokaż że się mylili. nie czekaj ani chwili
|
|
|
' życie to teatrzyk, nikt się nie ogląda, każdy patrzy jak zdobyć główną rolę, najlepiej raz, dwa, trzy i pierdolę '
|
|
|
|