 |
bursztynek.moblo.pl
I gdy nadchodzą wieczory takie jak ten gdy wszyscy inni są gdzieś szczęśliwi a ty słuchając smutnej piosenki szukasz sensu życia...
|
|
 |
I gdy nadchodzą wieczory takie jak ten , gdy wszyscy inni są gdzieś , szczęśliwi, a ty słuchając smutnej piosenki szukasz sensu życia...
|
|
 |
Jak niewiele wystarczy, by zachorować na miłość - jeden deszczowy pocałunek, kilka rozmów o niczym, koncert fortepianowy, parę przytuleń na powitanie i pożegnanie, obecność i nieobecność. Nic wielkiego. I nagle nie ma na to rady.
|
|
 |
Gustowne trzewiki na nogach, najnowsza torebka w ręce i świeży ból w sercu.
|
|
 |
ile potrzeba miłości by to naprawić? ile słoików naiwności by posklejać to co dziurawe? czy dwa kilogramy uśmiechu wystarczą by już nie płakać?
|
|
 |
Boję się Twojego uśmiechu. Nie chcę się w nim zakochać. Nie znowu. / bursztynek
|
|
 |
Byłam Twoją sanitariuszką, gdy Ona Cię raniła. Całodobowa Panią psycholog, gdy wyrzucałeś z siebie wszystkie krzywdzące słowa rzucone w Twoim kierunku. Przewodnikiem, który wskazywał Ci szlak, gdy się zgubiłeś. Darmową dzi.wką w chwilach zapomnienia. A wszystko to tylko po to, by usłyszeć, że jestem Twą najlepszą przyjaciółką. Przyjaciółką powiadasz...
|
|
 |
Żaden z jej romantycznych porywów nie trwał zbyt długo. Sprawiała wrażenie kobiety wyzwolonej, lecz w rzeczywistości była niepoprawną romantyczką, która szukała jedynej, wielkiej miłości i mimo, że wciąż zabiegali o nią różni faceci, raz za razem ponosiła emocjonalne porażki.
|
|
 |
- Jestem przerażona.
- A czego się boisz?
- Boję się, że mogę skończyć sama. Boję się, że zawsze będę czyjąś przyjaciółką, siostrą, zaufaną, ale nigdy... Wszystkim dla kogoś.
|
|
 |
Nie obiecuję ci, że zapomnisz. Nigdy nie zapomnisz, ale nauczysz się żyć z tą świadomością. Będziesz mogła patrzeć na niego i słuchać jego głosu, a później odejdziesz, by pocałować człowieka, który zastąpi jego miejsce... Nie obiecuję ci, że już nigdy nie będziesz o nim myślała. Będziesz, ale ze spokojem...Obiecuję ci, że nauczysz się żyć bez niego.
I nie potrzebujesz nikogo, bo sama to potrafisz.
|
|
 |
- Puk, puk. - Kto tam? - Rzeczywistość. - Nie wchodzić!
|
|
 |
Jestem po prostu kolejną ładną twarzą w Twoim życiu.
|
|
 |
- Skąd to masz? - Ale co? - No to szczęście...? - Nie wiem, pewnego dnia przyszło do mnie samo, tak niespodziewanie.
|
|
|
|