|
Byla suką. olewala wszystkich z góry na dół, mierzyla wszystkich bezczelnie wzrokiem, zniszczyla komuś życie i to nie raz, miala wszystko w dupie i byla taką wielką egoistką.
Była... poki nie zjawil sie on.
|
|
|
Obudził ją sms. Napisał on. Uśmiech pojawił się na jej twarzy . Jednak znikał w chwili czytania wiadomości "słuchaj.. nie mogę tak dalej" ee.. co się dzieje ? "..ja.. ja już cię nie kocham ! nigdy nie kochałem" coo ? Po tym wszystkim co przeżyli on nie kocha ? jak może.Przecież byli idealną parą. Każdy zazdrościł im tej 'miłości'.. planowali przyszłość.. chcieli zbudować biały dom mieć psa i gromatkę dzieci. a on tak po prostu pisze, ze jej nie kocha ?! .. Dziewczyna wyłączyła telefon. Zawalił jej się świat. wszystko co było dla niej najważniejsze straciło sens. I co teraz ? Wyszła z domu cała zapłakana. Łzy spływały wraz z jej ciemnym tuszem .szła trzęsąc się, nogi jej się uginały ale szła. Poszła w miejsce gdzie chodzili razem. Nad jezioro. usiadła i przed jej oczami przewijały się wszystkie wspolne chwle. Pierwszy pocałunek ? Pierwsze "kocham cię" .. nie wytrzymała. Wskoczyła do wody. Nie przeżyła. On tymczasem wysyłał jej sms "Prima aprilis kochanie".
|
|
|
najfajniej jest gdy stoisz przed lustrem susząc włosy i szczerzysz zęby w uśmiechu na wspomnienie o dzisiejszym dniu.
|
|
|
gdybyś przypadkiem zwątpił w naszą miłość , zapamiętaj jedno - wsadzę Cię do mikrofalówki , zjem , a potem resztki Ciebie powieszę na choince . rozumiesz ?!
|
|
|
leżałam w domu na łóżku. byłam zajebiście chora. oglądałam tv i pijał kakao. nagle zadzwonił telefon. odebrałam mówiąc 'halo?' i usłyszałam w słuchawce ten cudowny głos. ' kochanie, zaraz będę. Kocham Cię'. ja odłożyłam słuchawkę z uśmiechem na twarzy. 10 minut potem przyszedł . usiadł koło mnie i powiedział "Skarbie nie widziałem Cię od wczoraj i się bardzo stęsknilem" przytulił mnie i kupił mi worek żelek i wielkiego lizaka z napisem "Na Zawsze Razem"
|
|
|
3:00 w nocy. leże, słucham muzyki.Nagle dzwoni telefon.a w słuchawce "Skarbie, obudziłem się i nie nwytrzymam bez Ciebie" po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. pobiegłam otworzyć.. w drzwiach stał on. Tak właśnie ON. Byliśmy pokłóceni.Stałam w drzwiach w za dużym dresie i rozwalonej fryzurze..Nieoggar. ale w oczach miałam szczęście, że go zobaczyłam. Uklęknął, złapał mnie za rękę i powiedział "Przepraszam Kochanie, jesteś całym moim światem. nie poradziłbym sobie bez Ciebie. Kocham Cię." a ja miałam łzy w oczach. Wstał, otarł je i szepnął mi do ucha "na zawsze, obiecuje" i przytulił.
|
|
|
uwielbiam, gdy idąc miastem ze słuchawkami w uszach, rozmyślam o tobie, a odtwarzacz spośród ponad 500 piosenek losuje akurat tę, przy której wyznałeś mi miłość
|
|
|
tego dnia zajmowałeś sie trzyletnią siostrzenicą . była słodka , miała twoje oczy i uśmiech . widać było , że mała Cię uwielbia . zresztą , jak niejedna laska w tym kraju . nie wiedziałam , że masz aż takie podejście do dzieci . nie powiem , świetnie się bawiłam . gdy ta twoja słodka księżniczka odjeżdżała do domu , podeszła do mnie , przytuliła się i powiedziała - kocham cje , wjes cłowieku ? . uśmiechnęłam się , biorąc małą na ręce - ja też cię kocham skarbie . gdy już pojechała , objąłeś mnie w pasie , mrucząc - a ja cje kocham najbaldziej na świecie , wjes cłowieku ? i jest cłowiek tylko mój .
|
|
|
może nigdy nie potrafiłam ruszać się tak świetnie jak inne laski, nigdy nie miałam cudownej figury i uśmiechu. nigdy nie byłam łatwą panienką w mini spódniczce i dziesięciocentymetrowych szpilach i blond włoskach. jednak tylko ja potrafiłam tak doskonale Cię słuchać i rozumieć każdą Twoją myśl , tylko ja po jednym słowie, bądź trzech kropkach w wiadomości wiedziałam jak źle jest u Ciebie.
|
|
|
bo jesteś typem chłopaka, który śmiałby się gdybym upadła, ale pomógł mi wstać i wyszeptał 'w porządku skarbie, wciąż cię kocham.'
|
|
|
Ale kiedy przyciągnął mnie do siebie, nie stawiałam oporu. Zwłaszcza, że jest jedno jedyne miejsce na świecie, gdzie czuję się bezpiecznie, i tam właśnie byłam... w jego ramionach. -Zimno Ci - szepnął w moje włosy. - Trzęsiesz się. Owszem, ale nie z zimna. No, może nie tylko. Zamknęłam oczy i rozpłynęłam się w jego objęciach, napawając dotykiem jego silnych ramion i twardej piersi, w którą wtulałam policzek. Żałowałam, że to nie może trwać wiecznie - że nie mogę być ciągle w jego ramionach, gdzie nic nie mogło mnie zranić. Bo on by do tego nie dopuścił
|
|
|
przekręcałam się przez kilka godzin z boku na bok, próbując zasnąć. wreszcie nie wytrzymałam i zadzwoniłam do Niego. - a co Ty nie śpisz jeszcze? - usłyszałam. - czy możesz mi chociaż na chwilkę przestać chodzić po głowie?! - zapytałam z wyrzutem w głosie. zaśmiał się cicho. - dobranoc, piękna. - szepnął i nie rozłączając się przyłożył komórkę do klatki piersiowej. wsłuchując się w przyśpieszone kołatanie Jego serca, zasnęłam.
|
|
|
|