|
briefly.moblo.pl
mogłabym wstać witając nowy dzień z uśmiechem. mogłabym zapomnieć o wszelkim istnieniu i żyć jak zawsze chciałam. mogłabym was znienawidzić za dwulicowość. mogłabym bard
|
|
|
mogłabym wstać witając nowy dzień z uśmiechem. mogłabym zapomnieć o wszelkim istnieniu i żyć jak zawsze chciałam. mogłabym was znienawidzić za dwulicowość. mogłabym bardziej skupić się na nauce. mogłabym o wszystkim zapomnieć. mogłabym wyjechać zrywając wszystkie kontakty. mogłabym codziennie grać w nogę nie zważając na ból. mogłabym przestać dbać o to i zrezygnować z zabiegów. mogłabym wykrzyczeć ci w twarz wszystko co mi w tobie przeszkadza. mogłabym całymi dniami nic nie jeść albo wpierdalać za pięciu. mogłabym uwierzyć w istnienie Boga i kult jednostki. mogłabym całkowicie zmienić swoje upodobania. mogłabym nie stawiać na swoim poddając się twoim słowom. mogłabym przestać się starać. mogłabym wykorzystać każdego z was bez poczucia winy. mogłabym.
|
|
|
|
Przyjaciel? Kiedy ja zaczęłam być z chłopakiem, to Cię nie olałam i nadal poświęcałam czas na długie rozmowy i wspieranie Cię w trudnych chwilach. Nie zachowywałam się inaczej i mimo zmian w moim życiu, zawsze brałam Ciebie pod uwagę. A Ty? No cóż, zapomniałeś o tej "przyjaźni" gdy tylko pojawiło się słońce na Twoim horyzoncie. Nie, nie żałuję tego, że mogłam Ci pomóc. Żałuję tylko tego, że wcześniej nie zauważyłam Twojej fałszywej twarzy, a następnym razem kiedy znowu upadniesz na glebę to musisz wiedzieć,że moje drzwi już są dla Ciebie zamknięte./esperer
|
|
|
nienawidzę sobót. tak! a wiesz dlaczego? bo właśnie tego dnia czuję się najbardziej samotna. nie mogę się odezwać do najbliższej osoby, a za każdy najmniejszy ruch dostaję opierdol. cały dzień płaczę zamknięta w pokoju, błagając o chwilę wolności, pozwolenie na złapanie odrobiny świeżego powietrza w płuca. za chęć pomocy, wysłuchuję wiązankę obelg jak bardzo jestem zła i mnie nienawidzi. podczas obiadu kilkakrotnie podnosi na mnie rękę. nic nie mogę zrobić. i tak za każdym razem, co tydzień. wciąż dziwi cię moja nienawiść do tego dnia?
|
|
|
może nie jestem idealna. wulgarna, pyskata, zboczona, chwilami agresywna gówniara ze szlugiem w ręku. ale potrafię coś czego nie umie ona. mogę pobudzić twoje zmysły i sprawić, że zrobisz co tylko zechcę, kochanie.
|
|
|
Cholera, to nie będzie szalone, kiedy jesteś opętany miłością
Zrobiłbyś wszystko dla jedynej osoby, którą kochasz
Bo zawsze kiedy mnie potrzebowałeś, byłam tam
Jakbyś był moim ulubionym narkotykiem
Jedynym problemem jest to, że mnie wykorzystywałeś
W inny sposób niż ja wykorzystywałam ciebie
Ale teraz wiem, że nie tak miało to wygladać
Muszę odejść, muszę odzwyczaić siebie od ciebie / Rihanna
|
|
|
jeszcze jedna kurewska igła znajdzie się w mojej ręce, a obiecuję że wszystkie wylądują wam w dupach sadyści pierdoleni
|
|
|
znasz to uczucie towarzyszące gdy nie możesz robić tego co najbardziej kochasz, bo wiążą się z tym najlepsze wspomnienia z nim? kiedy patrząc w księżyc przypominasz sobie wszystkie jego słowa wypowiedziane przy nim? kiedy patrząc w gwiazdy echem odbijają się w twojej głowie wszystkie jego obietnice? kiedy idąc w deszczu, wciąż pamiętasz waszą wspólną ucieczkę przed nim i jego usilne chronienie przed każdą kolejną kroplą? kiedy ulubione pralinki stają się gorzkie? kiedy film, który tak bardzo uwielbiasz sprawia, że nie możesz przestać płakać, bo to przy nim pierwszy raz cię pocałował? kiedy idąc ulicą, widzisz was roześmianych, idących w ciemności? kiedy obok ciebie trzyma w ramionach swoją ukochaną? ja znam to uczucie doskonale i uwierz mi oddałabym wszystko by było inaczej.
|
|
|
Kiedy robisz, co w Twojej mocy, ale nie osiągasz celu,
Kiedy dostajesz to, czego chcesz, ale nie to, czego potrzebujesz,
Kiedy czujesz się taki zmęczony, lecz nie możesz spać
Tkwisz w niepowodzeniu.
I łzy płyną w dół po Twojej twarzy
Kiedy tracisz coś, czego nie możesz niczym zastąpić
Kiedy kogoś kochasz, ale wszystko idzie na marne
Czy mogłoby być jeszcze gorzej?
Światła zaprowadzą Cię do domu
I rozgrzeją Twoje kości
A ja spróbuję Cię uleczyć.
I wysoko w górze, i na dole
Kiedy jesteś tak bardzo zakochany, że nie potrafisz odpuścić
Lecz jeśli nigdy nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz
Ile jesteś wart.
[...]
Łzy płyną po Twojej twarzy, kiedy tracisz coś, czego nie możesz niczym zastąpić
A ja spróbuję Cię uleczyć. / Coldplay
|
|
|
idąc chodnikiem w jego stronę powracały wszystkie wspomnienia. każe wspólne wyjście. godziny rozmów, kiedy prosił mnie o kolejne spotkanie. sprzeczanie się, bicie, wpychanie do wody, szukanie drogi i wiele godzin śmiechu. nawet nie zauważyłam, kiedy po moich policzkach zaczęły spływać łzy. spojrzałam na jego rodziców. jego mama powitała mnie z uśmiechem, w którym widziałam wciąż ten sam ból co dwa lata temu. z bezsilności padłam na kolana, prosząc by to był jego kolejny głupi żart, że za chwile wybiegnie zza krzaków chcąc mnie jak najbardziej wystraszyć. kurwa stary wróć! tęsknię...
|
|
|
zaczynają się dwa najgorsze miesiące, jak zwykle zaczęte tym czego tak bardzo nienawidzę. proszę, dajcie mi przez nie przejść spokojnie.
|
|
|
Wiele razy myślałam o śmierci, o tym, że mogło by mnie z wami nie być, ale gdybym Ci teraz o tym powiedziała pewnie wywaliłbyś mi, bo nie zniósł byś myśli, że mogłoby mnie nie być./immoreelverbeelding
|
|
|
briefly dodano: 29 października 2012 |
|
powinnam była przewidzieć, że po ociepleniu stosunków z ukochaną, znów stanę się obca.
|
|
|
|