|
bloodmerry.moblo.pl
Opłaca się Ciebie całować czy zostaniesz ropuchą do końca życia?
|
|
|
Opłaca się Ciebie całować czy zostaniesz ropuchą do końca życia?
|
|
|
Na książęcy pocałunek nie zasłużyła?
|
|
|
sama twoja obecność, i czuje że mogę latać, choć bez skrzydeł.
|
|
|
kawałek po kawałku składam swój świat w jedną całość. tylko proszę, nie pojawiaj się już, nie niszcz mojej układanki.
|
|
|
pokoloruj wszystkie moje sny barwą Twojego uśmiechu.
|
|
|
''popatrzył prosto w jej oczy... w jej brązowe oczy. Widział tusz na rzęsach, pomalowane na złoto powieki. I jej brązowe oczy, w których nie mógł rozszyfrować czy jest szczęśliwa, czy smutna, uczciwa czy fałszywa. Nie miał pojęcia, co w nich się czai. Widział przebłysk dzieciństwa pomieszanego z dorosłością, widział mądrość, ale i głupotę, widział namiętność z chłodem, widział miłość przeplataną nienawiścią, widział słabość i siłę. Próbował dowiedzieć się co kryje się w jej spojrzeniu, czym zaskoczy go teraz i jak ona to robi, że czasem patrząc na niego kusi, czasem karci, a czasem nawet nienawidzi. Jednak im więcej chciał się dowiedzieć tym mniej rozumiał. Z czasem na jego twarzy zaczęła się malować bezradność. Ona zauważając to i jakby odgadując jego myśli uśmiechnęła się, popatrzyła z troską, dotknęła dłonią jego policzka i powiedziała tylko tych kilka słów: nigdy mnie nie okłamuj kochanie...''
|
|
|
"...a ty, mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiat rozwiej, zacałuj
Ty mnie ukołysz i uśpij snem muzykalnym zasyp, otumań
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu
|
|
|
dzięki pewnej wyprawie dowiedziałam się, że istnieją miejsca, w których spotykają się cztery pory roku.
|
|
|
A spadające z drzew liście były jak marzenia które straciły swoją wartość.
|
|
|
poznaję samą siebie w coraz większym stopniu.
|
|
|
W rzeczywistości nie miałam Cię nigdy, teraz przestałeś mnie odwiedzać i w snach, już nie mam po co sypiać.
|
|
|
Chciałabym , aby pewne rzeczy z przeszłości wróciły ze zdwojoną siła... Chciałabym znów bezkarnie patrzeć na wasze uśmiechy i widzieć w nich tą radość , która przez te wszystkie dni pozwalała mi się wami cieszyć .Nie stałabym się tym kim jestem teraz. Może nie raniłabym tak mocno jak potrafię. Byłoby kilka innych decyzji. Byłoby to za czym tak cholernie tęsknie. Wszystko to przeżywać od nowa... na nowo się starać. Na nowo te same uśmiechy, te same łzy. Wszystko zacząć od początku, niczego nie spieprzyć. Dlaczego człowiek dostaje w życiu tylko jedną szanse ? Jest we mnie czasem ta chęć przełamania tej monotonii , tego wszystkiego. jednak w ostatniej chwili , gdy jest tak blisko , rezygnuję... może to i dobrze ..
|
|
|
|