|
blondziaaaa.moblo.pl
Chciałabym mieć gdzie zawsze położyć zmęczoną głowę. Chciałabym znaleźć też i miejsce obok by położyć Twoją.
|
|
|
Chciałabym mieć gdzie zawsze położyć zmęczoną głowę. Chciałabym znaleźć też i miejsce obok, by położyć Twoją.
|
|
|
Wierzę w słońce, nawet jeśli nie świeci. Wierzę w miłość, nawet gdy jej nie czuję. Wierzę w Boga, nawet kiedy On milczy.
|
|
|
Miała być nadzieja, miało być szczęście. Promyk słońca w ponury dzień. Czekolada na chandrę. Miał być kolejny autobus, gdy poprzedni odjechał. Wszystko miało być inne.
|
|
|
Kocham Twoje oczy. Znam je na pamięć, mają kolor mlecznej czekolady, czasem jednak przyjmują barwę miodu. Słodkiego, lśniącego w słońcu miodu. Nawet, gdy masz złe samopoczucie, one nie tracą swojego blasku. To takie banalne, kochać czyjeś oczy.
|
|
|
Chcę widzieć zielone parki, dzieci bawiące się na placu zabaw i grające w piłkę na podwórku. Chcę słyszeć ten piskliwy śpiew ptaków. Idąc ulicą chcę widzieć ludzi, którzy nigdzie się nie śpieszą, nie są opatuleni od stóp do głów i potrafią się uśmiechnąć na widok kogoś znajomego. Chcę marudzić, że jest mi gorąco, chcę nosić przeciwsłoneczne okulary, zrzucić grube kurtki i długie spodnie. Chcę lato.
|
|
|
Gdy zamykam oczy wciąż jeszcze czuję Twe ramiona obejmujące moją drobną sylwetkę. Już nawet sypiać przestałam, bo każde przymknięcie powiek przypomina mi o ulotnych chwilach szczęścia, powodując mokre ślady na moich bladych policzkach.
|
|
|
Irytuje mnie to. Irytuje mnie to, że ktoś pomaga przejść staruszce na ulicy, że ktoś kupuje bilety w kiosku, że rzuca uszczęśliwionemu psu kij. Irytuje mnie to, że wszyscy żyją jakby nic się nie działo.
A przecież zawalił mi się świat. Przecież odszedłeś.
|
|
|
- Obiecałeś, że przyjdziesz o dziesiątej. Umierałam ze strachu!
- To tylko osiem minut.
- Chciałbyś umierać przez osiem minut?
|
|
|
- Jak Pani sypia?
- Różnie.
- To znaczy jak?
- Nie mogę zasnąć, nie mogę się obudzić.
|
|
|
Masz wrażenie, że nie potrafisz nic powiedzieć,
a chciałabyś powiedzieć wszystko..
|
|
|
Zamyślając się, często staje się nieruchomą rzeźbą na środku ruchliwej ulicy. Nie zastanawiam się nawet, że w każdej chwili mogę skończyć pod kołami rozpędzonego autobusu niczym robak pod podeszwą buta. A wszystko to z Twojego powodu.
|
|
|
Zdjęła czerwone i szpilki
i odwracając głowę
uśmiechnęła się do szczęścia po raz ostatni raz….
|
|
|
|