|
blondynkaaa_00.moblo.pl
A Tobie ile komedii romantycznych potrzeba by poczuć potrzebę miłości?
|
|
|
A Tobie ile komedii romantycznych potrzeba, by poczuć potrzebę miłości?
|
|
|
Czego nie rozumiesz w zdaniu zamknij morde?
|
|
|
jako mała dziewczynka marzyłam o Księciu z bajki , jako nastolatka o wytatuowanym huliganie a teraz i zawsze będę marzyła o Tobie.
|
|
|
Bo czasem boisz się uwierzyć, że spotkało Cię coś wspaniałego.
|
|
|
Kiedyś byłam spokojna i miałam dobre oceny. Teraz jestem w gimnazjum.
|
|
|
Byłabym najszczęśliwszą osobą gdybym te wszystkie rady, które daje innym sama stosowała.
|
|
|
"...Miłość to taka rzecz kiedy potrafisz dać drugiej osobie to czego pragnie..."
|
|
|
leżałam na trawie przed szkołą z grupką chłopaków z klasy. zamknęłam oczy i nucąc sobie coś pod nosem rozmyślałam o całym, minionym roku szkolnym kiedy ktoś zasłonił mi słońce. wkurzona otworzyłam oczy i spojrzałam w górę. zamarłam. serce stanęło. nie widziałam go.. dobrych kilka miesięcy jednak nie powróciły wspomnienia, ból czy tęsknota. pojawił się wstyd i żal. nie rozumiałam jak mógł spodobać mi się ktoś taki jak on. żal, z powodu zmarnowania tylu tygodni przez takiego dupka jak on. zaśmiałam się wrednie co wytrąciło go z równowagi. - bądź tak uprzejmy i spierdalaj stąd jak wtedy. kilka miesięcy temu, ok? - powiedziałam na powrót kładąc głowę na brzuchu kumpla i zamykając oczy.
|
|
|
dopiłam ostatni łyk ulubionego drinka i rzuciłam szklanką o podłogę. wstałam z barowego krzesełka i jednym zgrabnym ruchem wyjęłam z torebki banknot. położyłam go barmanowi pod nos i uśmiechając się rzuciłam krótkie - reszta, za szkło. założyłam torbę na ramię i wyszłam na zewnątrz biorąc głęboki wdech odcięłam swoje dawne życie czarną , grubą krechą. - czas zacząć żyć bez niego. - wyszeptałam zagryzając spazmatycznie wargę i posyłając tajemnicze spojrzenia przechodzącym mężczyznom.
|
|
|
kiedy wszystko masz na wyciągnięcie ręki, potem. w dorosłym życiu możesz sobie zwyczajnie nie poradzić. nie będzie już mamy, która będzie kupowała Ci nowe ciuszki, błyszczyki i buciki za kartę kredytową ojca. nie będzie babci, która dawała za podrobioną piątkę w zeszycie z matematyki. nie będzie naiwnej koleżanki, która robiła Twoje zadania za bluzkę z zeszłego sezonu. nie będzie już tak prosto, beztrosko i kolorowo. dlatego lepiej jest uczyć się od małego prawdziwego życia.
|
|
|
kiedy wszystko masz na wyciągnięcie ręki, potem. w dorosłym życiu możesz sobie zwyczajnie nie poradzić. nie będzie już mamy, która będzie kupowała Ci nowe ciuszki, błyszczyki i buciki za kartę kredytową ojca. nie będzie babci, która dawała za podrobioną piątkę w zeszycie z matematyki. nie będzie naiwnej koleżanki, która robiła Twoje zadania za bluzkę z zeszłego sezonu. nie będzie już tak prosto, beztrosko i kolorowo. dlatego lepiej jest uczyć się od małego prawdziwego życia.
|
|
|
odważnie stawiałam kolejne kroki. nie zwracałam uwagę na innych tym samym olewając ich zdanie. miałam swój świat, styl i byt. swoich przyjaciół, rodzinę i psa. ulubioną muzykę i bluzę. jednak pewnego dnia spotkałam Jego. chłopak na pierwszy rzut oka trochę arogancki jednak z nutką sympatii. przeszywał mnie wzrokiem co mnie niemiłosiernie denerwowało. podniosłam grubo wytuszowane oczy z nad telefonu i spojrzałam na niego ze znakiem zapytania. uśmiechnął się tajemniczo i wyszedł z budynku. od tego czasu liczył się tylko on. jego wzrok, uśmiech, włosy, serce, głos, klatka piersiowa. - On. to właśnie ten chłopak był sensem mojego życia, który brutalnie został mi wyrwany nie zważając nawet na moje sprzeciwy.
|
|
|
|