|
blondynaaa69.moblo.pl
są takie dni że budzę sie rano i ledwo co zdążę otworzyć oczy a już promień wspomnień uderza mnie w twarz . mimo wszelkich starań tego dnia nie potrafię się ogarnąć
|
|
|
są takie dni , że budzę sie rano i ledwo co zdążę otworzyć oczy , a już promień wspomnień uderza mnie w twarz . mimo wszelkich starań , tego dnia nie potrafię się ogarnąć . już nawet przestałam próbować . wspomnienia to wspomnienia , nie wymarzę ich , ale nigdy też nie polubię
|
|
|
,,Wiem, że uważasz, że nie powinnam cię nadal kochać Ani mówić tego. Ale gdybym nie powiedziała, cóż, wciąż bym to czuła Jaki to ma sens? Obiecuję, że nie próbuję utrudnić ci życia Ani wracać, gdzie byliśmy... Wiem, że zostawiłam zbyt wielki bałagan i zniszczenie, by wrócić znowu I sprawiłam nic poza kłopotami Zrozumiem, jeśli nie umiesz ze mną znowu rozmawiać Ale jeśli żyjesz według zasad, że to koniec Wtedy jestem pewna, że to ma jakiś sens..''
|
|
|
Kurczę, tyle już minęło. Tyle się wydarzyło. Tyle razy mogłam, a nawet powinnam Cię znienawidzić, przestać kochać, a jednak nie potrafiłam zapomnieć. Zapomnieć o Tobie... Zapomnieć o kolesiu, krtóry ma w sobie to cholerne cos. I przy którym czuję się naprawdę szczęśliwa. Nie potrafię Cię nie kochać.
|
|
|
a Ty co ? zatrudniłaś się w firmie ogólnobudowlanej , że tyle tapety masz na mordzie ?
|
|
|
tak, to prawda - jestem tą uczuciową panną, którą boli cierpienie innych. jednak dość często wychodzi ze mnie zimna, materialna i bezuczuciowa suka, która dba tylko o własny tyłek - taki mały sposób na przetrwanie w tym chorym świecie
|
|
|
Gdybyś wiedział jak moje ciało reaguje na Twoj widok, jestem pewna, pomyślal bys ze jestes zdrowo pierdo*nieta . Ale takie są realia bejbe
|
|
|
myślisz, że mi to lotto, ale nie. boli mnie, że jesteś z Nią, nie ze mną. to ja byłam pierwsza. nienawidzę Cię, nienawidzę.
|
|
|
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwie. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. no nie chcę, to boli.
|
|
|
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwie. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. no nie chcę, to boli.
|
|
|
i pierdolić każdy dzień , który wolałeś spędzić u jej boku .
|
|
|
bo liczę się tylko wtedy, kiedy ona zawodzi, tak?
|
|
|
pamiętam jak dziś, nasze pierwsze rozmowy. matkę patrzącą się na mnie jak na idiotkę, kiedy śmiałam się do ekranu laptopa i krzyczącą bym się ogarnęła, oraz babcię, która stwierdziła, iż skaczę jak motylek, ze szczęścia
|
|
|
|