 |
black-inside.moblo.pl
Wiesz że nie jestem uparty leż gdzie chcesz ja położę się ze strony tamtej ważne żebym czuł że leżysz obok mnie coś więcej jest w tym niby lenistwie.
|
|
 |
|
Wiesz, że nie jestem uparty, leż gdzie chcesz, ja położę się ze strony tamtej, ważne żebym czuł, że leżysz obok mnie, coś więcej jest w tym niby lenistwie.
|
|
 |
|
Nieważne ile mam kobiet, ile mieć będę, teraz z Tobą chcę tak leżeć.
|
|
 |
|
Masz jakiś problem? spokojnie, dziś nie obchodzi to mnie, bo czuję się doooooobrze i mam dziś wolne!
|
|
 |
|
Zarywamy noce gdzieś goniąc za hajsem, potem zarywamy noce i ten hajs przez melanże, coraz bardziej czerwone i podkrążone oczy, ale żyje się raz, więc wyciskam ostatnie soki.
|
|
 |
|
Trafia na typów, że nóż w kieszeni, zaczyna myśleć że to z nią jest coś nie tak.
|
|
 |
|
Depresja przy braku zrozumienia zmienia człowiekowi życie w gówno, byłem przy niej wtedy, oby nie na próżno.
|
|
 |
|
Zazwyczaj jest trudna lekcja główna, że gówno nie puszcza tak długo jak trzymasz się gówna.
|
|
 |
|
Czuć zacząłem tak, jak kiedyś znów i to był szok, bo otworzyłem czas zamknięty, otwierając okno, coś, jak zapach perfum pierwszej dziewczyny przypadkiem na ulicy, flashback, nagle wszystko wraca, zmysły głębiej budują subtelne emocje niż pamięć, wydaje się nawet, że do niektórych nie można dotrzeć inaczej, tym razem stałem w oknie i poczułem ten wiatr, jak kiedyś i poczułem go tak, jak dziś już nie mam szans, niestety.
|
|
 |
|
Nie zgrywaj się, wiem kim jesteś, stratą czasu i przestrzeni.
|
|
 |
|
Siedzę tu od kilku godzin, i czuje że jestem naprawdę zepsuty, bo myślę o wódce na lodzie, biorę butelkę z lodówki i znów podrażniam zepsute zmysły, jest wcześnie rano, chyba dziesiąta, ale nie myślę o tym już, dziś jestem sam tu, nie ma tu ziomków, koksu, szmul, jest tylko ja i ona i ten kawałek który męczy mnie fchuj.
|
|
 |
|
Są sprawy z którymi jesteś sam nawet gdy chcą Ci pomóc, obawy, których nie wytłumaczysz, choćbyś chciał.
|
|
 |
|
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadających na jednego człowieka, podobno dostajemy ich tyle, ile jesteśmy w stanie udźwignąć.
|
|
|
|