|
bijbanana.moblo.pl
osamotnienie.głupia naiwność i niewinność. ...
|
|
|
osamotnienie.głupia naiwność i niewinność. (...)
|
|
|
stan pustki.
dlaczego ?
bo nie wiem co czuję i nie wiem co chcę czuć. ogarnia mnie też melancholia.(...)ale jak mam cieszyć się z tego co mam, z tej teraźniejszości skoro cały czas jest ze mną moja cudowna przeszłość.
tak, kocham ją. z pewnością.
I nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się o niej zapomnieć.
szczerze to bardzo w to wątpię. nawet nie mam na to nadziei. i chyba nie chcę mieć.
|
|
|
nie wiem co do niego czuję.
patrząc na jego zdjęcie, albo na niego, nie uśmiecham się.zawsze lecą mi łzy.inaczej nie potrafię. a gdy słyszę jego imię..to po prostu zamieram..
z pustką w środku, ale żyję.
|
|
|
i nie powiem że jest lepiej. a kiedy ktoś się pyta, co u mnie, to odpowiadam: żyję. no tak, bo oddycham i funkcjonuję. przynajmniej fizycznie. a po co mam opowiadać za każdym razem o tym, jak jest mi ciężko bez niego, bez jego uśmiechu, trzymania za rękę i tego buziaka. psychicznie jakoś zawsze jest gorzej. i chyba nie mam pojęcia czemu. chyba..
|
|
|
nie posiadam akceptacji do własnej osoby nawet w jednym procencie. po prostu nie zamierzam kłamać, i udawać że jest okej, bo nie jest. po prostu jest mi ciężko żyć z samą sobą. tak bardzo chcę być chuda. tak bardzo..
|
|
|
i nadal, mimo wszystkich sukcesów, tego poczucia szczęścia, ciągle wyolbrzymiamy upadki, i to, co nam nie wychodzi, i wtedy mówimy, że życie jest do dupy. no ale jak to ? przecież było szczęście. jak było to i jest cały czas, pamiętaj. a to, że czasami tracisz jego poczucie, że zbłądzisz, nie znaczy, że od Ciebie uciekło. zmniejsz wtedy poprzeczkę, i za każdy, niewielki mały sukces uśmiechnij się, i mów, że życie jest piękne. wtedy będzie łatwiej. będziesz szczęśliwa, bo każdy mały gest, będzie dla Ciebie radością.
bo życie..przecież jest piękne.
|
|
|
dążę. nie do doskonałości , ale do stanu lepszego niż ten , w którym się znajduję. zaczynam już rozumieć życie. już potrafię dostrzegać piękno w najzwyklejszych zjawiskach. często ogarnia mnie melancholia , jednak odnajduję się w teraźniejszej rzeczywistości. bynajmniej staram się. przytłacza mnie moja osobowość. pod każdym względem-egoistyczny charakter i paradoksalny wygląd. nie mam akceptacji do własnej osoby. czasami bywa , że życie można porównać do nijakiego statku. my sami decydujemy co się z nim stanie , jak popłynie. różnicą jest to , że płynąc , doceniamy to , że po prostu świeci słońce. a w życiu , wymagamy znacznie więcej. uśmiecham się częściej , bo życie jest piękne ..
|
|
|
dzień, który już mija, nie należał do najpiękniejszych. raczej do tych gorszych..takie życia, bywa.
'nieważne jak piękny byłby dzień, jego miejsce i tak zajmie noc. ' i w niektórych chwilach, to z pewnością lepiej. noc. często spokojna, niekiedy przepłakana, ale noc. po której jest piękny świt, a przed nią zachwycający zmrok.
piękna noc..
|
|
|
to nie była bajka, to nie był też film, to tylko krótka historia w której uczyłam się żyć. Przepraszam Cię bardzo, że bez Ciebie żyć nie umiem, nie kochać nie potrafię, tego też nie rozumiem..'
|
|
|
Ona czekała na niego całe życie. byli sąsiadami. nie wiedziała nawet o jego istnieniu. szukała daleko, czegoś co miała pod nosem a konkretniej pod oknem... pewnego dnia miała doła, więc wyszła na dwór usiadła na schodach pod domem i płakała... gdy on podszedł z chuteczką higeniczną przestała płakać. uśmiechnęła się krzywo i wzięła od niego podarunek. zapytała czy się znają a on odparł "Ty mnie nie. Ale ja Cię znam doskonale. Uśmiechasz się każdego wieczoru do monitora jedząć czekoladę. Gdy jesteś szczęśliwa skaczesz po pokoju. Gdy masz doła wybiegasz z domu i siadasz tu. Śpisz z zapaloną lamką. Rano zawsze ćwiczysz..." Po tych słowach podszedł do niej wytarł jej łzy z policzków i pocałował ją czule...
|
|
|
istnieniu. szukała daleko, czegoś co miała pod nosem a konkretniej pod oknem... pewnego dnia miała doła, więc wyszła na dwór usiadła na schodach pod domem i płakała... gdy on podszedł z chusteczką higieniczną przestała płakać. uśmiechnęła się krzywo i wzięła od niego podarunek. zapytała czy się znają a on odparł "Ty mnie nie. Ale ja Cię znam doskonale. Uśmiechasz się każdego wieczoru do monitora jedząc czekoladę. Gdy jesteś szczęśliwa skaczesz po pokoju. Gdy masz doła wybiegasz z domu i siadasz tu. Śpisz z zapaloną lampką. Rano zawsze ćwiczysz..." Po tych słowach podszedł do niej wytarł jej łzy z policzków i pocałował ją czule .
|
|
|
“najbardziej bolą wspomnienia, którymi dławię się każdego wieczoru. nie, nie te nieprzyjemne. tylko te najlepsze. właśnie te bolą najbardziej. bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć...” ♥
|
|
|
|