|
bialoczarnatecza.moblo.pl
Brakuje Ci tylko jednej osoby. A wydaję się jakby nikogo nie było. xxseendyyxx
|
|
|
Brakuje Ci tylko jednej osoby. A wydaję się jakby nikogo nie było./xxseendyyxx
|
|
|
-Udajmy, że Cię nie kocham, że nie potrzebuję, że nie tęsknie i że nie płaczę. Bo tak będzie lepiej. Uzależnienia są złe, a Ty mnie uzależniasz. - Skoro tak wolisz... W tym momencie pękło jej serce. Tak bardzo chciała, żeby zaprzeczył.
|
|
|
przepraszam - przepraszasz ? to ja Cie kurwa zabije stanę nad Twoim grobem , wybaczysz ?
|
|
|
-On ją zabił. -Coo? jak to?! -Najpierw wszedł do jej wnętrza, zaczął uzależniać od siebie każdą komórkę jej ciała. niczym nikotyna. Kiedy już całkowicie była uzależniona od niego, odszedł .. rozumiesz? tak z dnia na dzień, tak po prostu. Zabił ją.. teraz już rozumiesz?/zakazanamilosc
|
|
|
upaść..nigdy się nie podnieść,płakać...nigdy nie przestać...;/||verrygood.x2
|
|
|
Wiesz co jest najsmutniejsze? Że pewnie nie przejmujesz się tym co było, zapomniałeś. Zachorowałeś na znieczulicę i pokazałeś swoje prawdziwe oblicze. A ja? Ja co noc przywołuję wspomnienia związane z Tobą, analizuję to co było i opieprzam się za to co zrobiłam źle. Nie potrafię o Tobie nie myśleć. wybacz. /colourful
|
|
|
a kiedyś będę szczęśliwa nawet bez Ciebie! kiedyś.. teraz jeszcze tęsknię.
|
|
|
Krztusząc się łzami zdejmowała szpilki z nóg, kolejną butelkę wypiła za niego.. za jego szczęście, a sama umierała z bólu i z miłości do niego./irememberyou
|
|
|
Wyjdę. Wyjdę dziś w deszczu, zapalę papierosa. Siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam. Będę myśleć tak długo, aż zapomnę, aż dym wypruje mi płuca.
|
|
|
zużywając chusteczkę za chusteczką. rzucając prymitywnie każdym przedmiotem o ścianę, z rozmazanym tuszem i drżącymi dłońmi. przepełniona zirytowaniem krzyczysz do własnych kanalików łzowych; 'jeszcze Wam, kurwa mało?!' /abstraction
|
|
|
a wczoraj usiadłam na łóżku, całą roztrzęsiona z rozmazanym tuszem. Zawsze tak jest gdy o Nim myśle. Jakby coś mnie od środka zabijało. Płakałam. Płakałam, by zapomnieć, że był. By zapomnieć, że przegrałam. I na chwile zapomniałam. Ale potem spojrzałam na czekoladę i czar prysł. Czy Jego oczy musiały mieć tak pospolity kolor ?
|
|
|
Szeptała coś dziwnego jakby prosiła: Boże zabierz mnie do niego...
|
|
|
|