|
bezimienni.moblo.pl
Nieważny jest świat za dużo w nim łez. Zostanę przy Tobie nie pytam czy chcesz. Karmacoma
|
|
|
Nieważny jest świat, za dużo w nim łez. Zostanę przy Tobie, nie pytam czy chcesz. / Karmacoma
|
|
|
Pamiętam, zawsze wymienialiśmy się słodyczami. Jesienią chodziliśmy razem do parku, żeby porzucać się liśćmi, zimą lepiliśmy bałwany, wiosną szukaliśmy pierwszych kwiatów, by je podeptać, za co dostawaliśmy upomnienie od dorosłych, a latem kąpaliśmy się w jeziorze, próbując utopić siebie nawzajem w wodzie sięgającej do poziomu kolan. A teraz.. Teraz nie lubisz słodyczy, nie bawisz się w śniegu. Nie wiesz nawet, gdzie jest nasze jezioro. Wszystko się zmieniło, razem z naszymi uczuciami. Tylko ja.. ja pamiętam. Przecież byłeś najważniejszym punktem mojego dzieciństwa. Czemu nie mogliśmy pozostać beztroskimi dziećmi? / bezimienni
|
|
|
Kiedyś, kiedyś to zrobię, a w moim liście pożegnalnym napisze tylko "pa, kurwa.", na nic więcej mnie nie stać, na nic więcej nie zasługujecie. / niecalkiemludzka
|
|
|
Wyobraź sobie, że spotyka Cię coś złego. Wtedy niespodziewanie, osoba, której bezgranicznie ufałeś, odwraca się od Ciebie. Wyobraź sobie, że człowiek, o którym myślałeś, że zawsze będzie po Twojej stronie, nagle stawia Ci coraz więcej zarzutów. Jak się teraz czujesz? Jesteś sam. Wypełnia Cię ogromne rozczarowanie, wewnętrzny ból i złość, na samego siebie, na to, że wierzyłeś w kogoś, kto zwyczajnie udawał, że kocha. Jesteś wyrzutkiem. O czym myślisz? O tym, że jesteś najgorszy, naiwny i samotny. Opuściła Cię nadzieja, którą pokładałeś w chorej miłości. Jesteś teraz trochę jak.. ja. / bezimienni
|
|
|
Podeszłam do niego, kiedy był odwrócony tyłem. Zasłoniłam swoimi dłońmi jego powieki i nawet nie zdążyłam wypowiedzieć 'zgadnij kto to', a już usłyszałam 'kochanie, niepotrzebnie zakrywasz mi oczy. przecież już dawno przysłoniłaś cały mój świat'. / bezimienni
|
|
|
Nie wiem jak mam powiedzieć Ci, że po prostu brakło mi sił. Mam wyznać, że płaczę przez Ciebie leżąc na podłodze, czy wystarczy, gdy powiem, że odchodzę? Nie chcę dłużej cierpieć, przecież wiesz, że żyję w ciągłej męce. Oczekiwałam wsparcia, widocznie to zbyt wiele, nigdy więcej nie powiesz, że jesteś moim przyjacielem. Nigdy więcej nie powiesz, że mnie kochasz, bo obiecuję Ci, że więcej mnie nie spotkasz. Moje życie znaczenia dla Ciebie nie ma, dlatego.. żegnaj. / bezimienni
|
|
|
Zimne, sine dłonie oplatają jej nagi brzuch, jej twarz na pierwszy rzut oka jest czysta, ale gdyby przyjrzeć się głębiej, widać smugi po rozmazanym tuszu pod oczami. Stoi, patrząc nieobecnym wzrokiem w okno, za którym nadal ciemność. Nie śpi, słucha tylko audycji radiowej, a na słowo 'miłość' nagle z powrotem jej ciało zaczyna drgać, a zielone kryształki wypełniają się falą łez. / bezimienni
|
|
|
Ciekawa jestem, co zrobiłbyś gdybyś wiedział, że widzisz mnie dziś po raz ostatni? Że nie usłyszysz więcej, jak mówię 'kocham', ani nie zobaczysz mojego uśmiechu. Że nigdy więcej Cię nie przytulę i nie poczujesz jutro na swoim policzku moich ust. Zaspokój moją ciekawość, powiedz mi, co wtedy byś zrobił? Jakbyś się zachował, mając kilka chwil na ostateczne pożegnanie ze mną? / bezimienni
|
|
|
A może wreszcie przyznasz się, co jest dla Ciebie tak naprawdę ważne? Czy jest coś, za co oddałbyś wszystkie pieniądze świata? Co sprawia, że chce Ci się żyć? Tylko nie odpowiadaj 'Ty', nie waż się wypowiadać mojego imienia, bo będę narażona na pogniecenie świeżo wyprasowanej koszulki, rzucając się na podłogę i tarzając się ze śmiechu. / bezimienni
|
|
|
Oddałam Ci siebie. Myślałam, że to oczywiste, iż teraz wszystko się zmienia- musisz się bardziej starać, nie odpuszczać, nigdy. Widocznie miałeś w tym temacie inne zdanie i myśląc, że już wszystko zdobyłeś, nie zauważyłeś nawet, że właśnie to tracisz. / bezimienni
|
|
|
|