|
Nauczyłam się żyć bez Ciebie...
|
|
|
Nowy plan na życie-zycie bez Ciebie...uda się,musi się udać...po pierwsze:oddychamy powietrzem,nie wspomnieniami po tobie
|
|
|
Piękne słowa o miłosci i zwroty,mam ochotę stanąć na wierzowcu i wykrzyczeć "kurwa mać czemu akurat mnie to spotyka"
|
|
|
Powtarzałam Ci ze jeśli pozwolisz mi kiedyś odejść to ja już nie wrócę...odchodziłeś kilka razy i tyle samo wracałeś,czułam za każdym razem ze wrócisz i tak tez było...teraz tego nie czuję...a Ty pozwoliłeś mi odejść,pozwoliłeś...patrzyłeś jak z każdą chwilą się oddalam i nic nie zrobiłeś...więc odeszłam...
|
|
|
setny raz sprawdzam skrzynkę...wiadomości "brak" Ciebie"brak" sensu zycia "brak"
|
|
|
Zamykam oczy i widzę Ciebie...czuję Twój dotyk i to jak drapiesz mnie po "pleckach"cudowne...jak przegarniasz mi włosy za ucho i przytulasz...
|
|
|
Uwielbiałam tą kawę którą robiłeś codziennie rano :-) "najpierw cukier potem mleko" hahaha zawsze było na odwrót...denerwowało mnie to momentami,te fusy unoszące się na górze :-) teraz...teraz oddałabym życie za tą "kawę"i Ciebie przy kuchennym segmencie...
|
|
|
Dres,wlosy zwiazane bez wizji,brak makijażu i kogo to obchodzi,jest tak jak ja chcę a raczej tak na ile wystarczyło mi sił...w ozach nie mam już chyba nawet łez,nie mam już wpływu na ich częstotliwość...
|
|
|
Cel?brak celu.
Wstajesz bo musisz,chodzisz żeby nie pytali,słuchasz i odpowiadasz z tego samego powodu..
Błądzisz w myślach pomiędzy "dam radę,zobaczysz ze dam..." a tym "cholernie tęsknię,bez Ciebie kruszę się jak lód w upalny dzień..."
|
|
|
papieros tli sie w zwolnionym tempie,kawa?nawet ona nie ma smaku...
|
|
|
Jesteś mi potrzebny,bez Ciebie nie oddycham,nie ma mnie...
|
|
|
|