|
Wróciłeś jakiś czas temu, obiecując mi to, co kiedyś nas łączyło. Najpierw chciałam Cię skrzywdzić, zemścić się i potraktować tak, jak Ty mnie potraktowałeś... Sama nie wiem, w którym momencie uzmysłowiłam sobie, że za Tobą tęsknię. Chociaż tak właściwie, nie tęskniłam. Potrzebowałam, aby ktoś w te chłodne, zimowe dni obejmował mnie i ocieplał moje serce. Byłam zmęczona związkiem, który nie dawał mi nic... I Ty to wiedziałeś, wykorzystałeś, abym na chwilę była Twoja... Zburzyłam to, co miałam, a Ty wykorzystałeś mnie, wówczas słabą, aby podbudować swoje egoistyczne ego cwaniaczka. Tak, a później nie miałeś nawet odwagi powiedzieć mi wprost prawdy. Zabawne... Oh, to już nie jesteś taki męski? Pieprz się, tyle mam Ci do powiedzenia. Jestem dumna z siebie, że w końcu Cię tak otwarcie znienawidziłam. Potrafię śmiać się szyderczo na dźwięk Twojego imienia. Dziękuję Ci tylko za to, że z Twoją pomocą zniszczyłam swój poprzedni, bezowocny związek. Może to ja Ciebie wykorzystałam? Zabawne.
|