 |
beatka135.moblo.pl
Ach te oczy te oczy Fuhrera. Były aksamitnie brunatne jak oczy Żydów i tak zdeterminowane że wręcz paraliżowały.
|
|
 |
Ach te oczy, te oczy Fuhrera. Były aksamitnie brunatne jak oczy Żydów i tak zdeterminowane, że wręcz paraliżowały.
|
|
 |
Rany od słów. Brutalność słów.
|
|
 |
Alles ist Scheisse. Wszystko to gówno.
|
|
 |
Dojrzewały papierówki i nie tylko. Idealna pora na kradzieże.
|
|
 |
W piwnicy słowa same zaczynały się wokół niego gromadzić. Podobnie jak wizje, które od czasu do czasu materializowały się pod jego dłońmi. Wyposażenie miał skromne: Pomalowaną książkę. Garść ołówków. Głowę pełną myśli. Zestawił je razem jak prostą układankę.
|
|
 |
Gdy przebywał sam, chciał nie istnieć.
|
|
 |
Opowiadała o błękitnym niebie, o kartonowych chmurach albo o słońcu, które siedziało nad horyzontem jak przejedzony Bóg na kozetce.
|
|
 |
Jakże okrutne może być pozostawienie kogoś przy życiu.
|
|
 |
Minuty były okrutne. Godziny były surowym wyrokiem.
|
|
 |
Był poniedziałek, a oni szli prosto do słońca.
|
|
 |
Szli z rozpostartymi rękami w stronę kapiącego farbą słońca.
|
|
 |
Niebie jest dzisiaj niebieskie, a pośrodku jest długa biała chmura, rozciągnięta jak lina. A na końcu słońce, taka żółta dziura.
|
|
|
|