W piwnicy słowa same zaczynały się wokół niego gromadzić. Podobnie jak wizje, które od czasu do czasu materializowały się pod jego dłońmi. Wyposażenie miał skromne: Pomalowaną książkę. Garść ołówków. Głowę pełną myśli. Zestawił je razem jak prostą układankę.
|