|
beatka135.moblo.pl
Mówi mi Tu Holly ja na to Skarbie kiepsko cię słychać a ona mi mówi że jest w Nowym Jorku. Pytam Co ty do cholery robisz w Nowym Jorku przecież jest niedzi
|
|
|
- Mówi mi "Tu Holly", ja na to "Skarbie, kiepsko cię słychać", a ona mi mówi, że jest w Nowym Jorku. Pytam "Co ty do cholery robisz w Nowym Jorku, przecież jest niedziela i jutro masz przesłuchanie". A ona mi mówi "Jestem w Nowym Jorku, bo nigdy tu nie byłam." Więc każę jej brać dupę w troki i wracać najbliższym samolotem. A ona mi na to, że nie chce. Pytam "O co Ci właścieiwe chodzi, mała?" Powiedziała, że trzeba chcieć coś zrobić, żeby zrobić to dobrze, a ona nie chce. No to pytam "Czego ty chcesz, do diabła?", a ona "Jak sama się dowiem, to od razu dam ci znać". Sam widzisz- ani się obejrzysz, a zrobi cię na szaro.
|
|
|
Najgrosze są domysły. Bo domyślam się że wcale nie tęsknisz.
|
|
|
tylko deszcz zmyje z szyb brudny śnieg.
|
|
|
I nagle skończy się to wszystko w co wierzysz co kochasz zasypie śnieg.
|
|
|
to tak na pokaz.?
tak, przecież wiem że mnie nie kochasz.
|
|
|
Bo jesteś bezkonkurencyjnym Mistrzem w manipulowaniu moim samopoczuciem!
|
|
|
Lubię być kurą domową
Do pralki wrzucić problem wraz z głową
Pralka pierze, ja nie wierzę w nic
Słodko jest nie myśleć o niczym
Się zgubić we własnej spódnicy
Kochanie robię pranie...
|
|
|
Czułeś się kiedyś tak, że patrzysz w lustro i widzisz najgorszego człowieka na świecie? Ja czuję to codziennie. Nie muszę mordować, gwałcić, upokażać innych ludzi. Wystarczy, że maltertuję się nad samym sobą. Rano torturuję moją twarz, nakładam na nią dużo zadowolenia, podkreślam uśmiechnięte oczy, zamaskowuję niedoskonałości. Południami męczę swoje ciało, przyglądam się zawsze za dużym członkom, dotykam i nie dowierzam jak bardzo brakuje mi tej całej chudości. Ten fragment dnia poświęcam mojej polemice z sobą samą, wskazuje swoje przywary, które później zamieniam w zalety. Nie wiem po co to robię, ale daje mi to południowe małe szczęście. Wieczorem rozpoczyna się moja agonia, nie zwracam już uwagi na moje za duże ciało, ani na nierówną twarz. Przywiązuję uwagę do mojej głowy - niezmierzonej i nieprzebytej. Co wtedy robię? ... Właśnie to czytacie.
|
|
|
i choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę powrotów nie będzie.
|
|
|
I widzę od lat nieprzerwanie
Podróbkę szczęścia z fabryki na Tajwanie
|
|
|
Skąd mam na dłoniach nieba ślad. Nie pytaj mnie...
|
|
|
ja się wcale nie skarżę. ja po prostu chciałabym, żeby było normalnie.
|
|
|
|