|
Gdy Bóg mnie poprowadził w Twoją stronę, żebym Ci pomogła.. chyba zapomniał z jaką łatwością się zakochuję. Co Go obchodzę ja? Miałam Ci pomóc przez to przejść? Pomogłam. Po to byłam. A teraz cierpię, bo nie mamy wspólnej przyszłości. Nie możemy jej mieć, bo Bóg sobie tego nie zaplanował. Już nawet o nic nie proszę i nie mam nadziei..
|
|
|
'Za każdym razem jak doprowadzam się do orgazmu nachodzi mnie później Pustka. I wiesz to już nie chodzi o jakieś Wyrzuty Sumienia jak poprzednio.. Tylko ta Pustka. Przychodzi i mówi, że to nie wszystko. I jeszcze po Niej ten Smutek tłumaczy, że potrzeba mi czegoś więcej. A teraz powiedz .. o czym Oni do cholery mówią?'
|
|
|
Obiecanki cacanki. Mówiłeś, że będziesz mieć dla mnie czas. Obiecanki cacanki. Nie uwierzę Ci już.
|
|
|
No a teraz bądź grzeczną dziewczynką i zacznij się uczyć mechaniki zamiast marzyć o tym co niemożliwe i nierealne.
|
|
|
Żadne piksele na ekranie nie oddadzą głębi Twoich brązowych oczu. To takie smutne, że muszę się zadowalać tą nędzną podróbką.
|
|
|
Pff załóż szpilki a wszyscy faceci na Ciebie polecą, nawet Ci co mieli Cię w dupie. Jakie to dziecinnie łatwe.
|
|
|
Jak umrzesz to się zdenerwuję. Wykrzyczę na cmentarzu przy wszystkich Twoich znajomych, że to wszystko Twoja wina, bo zachciało Ci się czekać, a następnie pójdę do tego jebanego banku nasienia i zrobię sobie z Tobą dziecko. Jak nie będą chcieli mi dać chociaż tej żyjącej jeszcze cząstki Ciebie to wynajmę kogoś z FBI albo sama w nocy ją ukradnę. Już postanowione. Nawet jak mnie wsadzą do więzienia to.. ucieknę i zrobię sobie to dziecko! Przynajmniej w takiej postaci będę Cię zawsze przy sobie miała..
|
|
|
A jak ze sobą zamieszkamy to Ci kupię bokserki ze spongebobem. Zakładaj je na siebie zawsze gdy zapragniesz zobaczyć uśmiech na mojej twarzy. To będzie właśnie definicja naszego szczęścia.
|
|
|
Jeszcze tylko parę smutnych wpisów na moblo, sprawdzenie czy ktoś mnie nie pokochał na fejsie, pomalowanie paznokci na jutrzejszy egzamin, wpuszczenie kota do domu, popłakanie sobie za Tobą w poduszkę i jestem gotowa na pójście spać. Ale czy jestem gotowa na jutrzejsze wstanie? To wkońcu będzie tylko kolejny dzień bez Ciebie ..
|
|
|
'No to koniec z twoimi zachciankami. teraz będzie tak jak JA powiem' .. nie lubię tego tonu..
|
|
|
Spadam na dno.. bez Ciebie spadam.. pomóż mi, wyciągnij mnie z tego bagna..
|
|
|
Zwabił ją do swojego samochodu. Ona powtarzała sobie 'Do niczego nie dojdzie, nie pozwolę mu się wykorzystać kolejny raz, pogadamy sobie jak przyjaciele i tyle'. Później leżąc w jego ramionach, obsypywana pocałunkami poczuła Jego rękę na swoich nagich plecach i przypomniała jej się scena na początku znajomości, gdy On ją kochał a ona ufała, że jej nie zostawi i nie wykorzysta. Scena, w której leżeli na Jego łóżku a ona miała dreszcze gdy ją głaskał po plecach.. Wszystko sobie przypomniała w jednej chwili. Nie chciała przeżywać tego bólu jeszcze raz. Nie chciała się w Nim zakochać znowu, gdy od zapomnienia dzielą ją metry.. Zrobiła wielkie oczy, ubrała się szybko i z przerażeniem na twarzy uciekła z Jego samochodu..
|
|
|
|