|
anulka0710.moblo.pl
Może i był doskonałym chłopakiem ale ona nie chciała doskonałości. Pragnęła miłości..
|
|
|
Może i był doskonałym chłopakiem, ale ona nie chciała doskonałości. Pragnęła miłości..
|
|
|
chcę drinka. chcę pięćdziesiąt drinków. chcę butelkę najczystszego, najmocniejszego, najbardziej niszczycielskiego, najbardziej trującego alkoholu na ziemi. chcę pięćdziesiąt butelek. chcę cracku, brudnego i żółtego i wypełnionego formaldehydem. chcę kupę amfy w proszku, pięćset kwasów, worek grzybów, tubkę kleju większego od ciężarówki, basen benzyny tak duży, żeby się w nim utopić. chcę czegoś, wszystkiego, czegokolwiek, jakkolwiek, ile się da.By zapomnieć.
|
|
|
Cały świat umiał rozpoznać jej zakochane oczy.
|
|
|
i wszystko czego chcę to ktoś, kto będzie przerażony na myśl, że może mnie stracić.
|
|
|
Zaczynam uprawiać, popularny ostatnio, psychiczny masochizm. Porzucam swoje ideały, zatracam wartości i staram się byc jak najbliżej Ciebie. Doskonale zdając sobie sprawę jak bardzo jestem niczym dla Ciebie, pozwalam Ci na dotykanie mojej skóry, powolne odkrywanie mojej nagości i brutalne pocałunki. Nigdy nie spodziewałabym się, że miłość podetnie mi skrzydła. Ta, która jeszcze do niedawna mi je dodała.
|
|
|
Nie było czasu na powstanie uczucia, a jednak?
|
|
|
Ona nie przypominała podręcznikowego bóstwa, nieziemskiej bogini, muzy wielkich artystów, co jednym spojrzeniem darowuje natchnienie. Nie była podobna do nocy gwieździstej ani dnia soczystego. Nie była ideałem. Nie przypominała niczego, co piękne. Mówiła, że nie okazuje uczuć, ale robiła to mówiąc o nich. Próbowała być egoistką, bezskutecznie. Żyła po swojemu i chciała kogoś, kto będzie miał swój świat i znajdzie w nim dla niej miejsce. Nie chciała wiele, chciała jedynie mieć wszystko. Nie chciała podbić świata, tylko by ktoś go podbił dla niej, owinął w wielką czerwoną kokardę i dał jej w prezencie. Chciała spokojnego życia, w którym bez przerwy będzie się coś działo. Chciała żyć długo, ale nie dożyć starości. Umrzeć po cichu, ale żeby każdy o tym wiedział.
|
|
|
Na myśl o nich zaczęła się uśmiechać, przypominać sobie każda wspólnie spędzoną chwile.
Każde ich słowo było teraz dla niej więcej warte. Uświadomiła sobie, ze to ogromne szczęście było je spotkać.
Razem z nimi żyć. I ze teraz powinna trwać w tym szczęściu, mimo ze nie jest już jak dawniej.
|
|
|
-Co robisz?
-Maluję.
-A co malujesz?
-Twój strach, że kiedyś odejdę.
-Ale przecież ta kartka jest pusta.
-Widocznie wcale się tego nie boisz..
|
|
|
gdyby nie było jutra zadzwoniłabym do Ciebie i
powiedziała, że zajebiście mi na Tobie zależy.
|
|
|
Już nie wycinamy na drzewach serduszek.
Kaleczymy inaczej..
|
|
|
Jak to jest, że wszystko burzy Twój jeden gest?
|
|
|
|