 |
anulka0710.moblo.pl
Była uzależniona od jego sposobu patrzenia w jej oczy i głaskania jej policzka..
|
|
 |
|
Była uzależniona od jego sposobu patrzenia w jej oczy
i głaskania jej policzka..
|
|
|
|
- Kocham cię jak stąd do księżyca - wyszeptała i zamknęła oczy.
~ Ach, to daleko - przyznał.
- To bardzo daleko, ale to bardzo daleko. - Pochyliła się nad nim i pocałowała go na dobranoc. On położył się bardzo blisko, tuż obok, i wyszeptał z uśmiechem:
~ A ja ciebie kocham jak stąd do księżyca ...
... I Z P O W R O T E M .
|
|
|
|
-nie kocham Cię -kłamiesz -naprawdę nie zależy mi na Tobie - nie mów tak proszę Cię -musiałem to w końcu powiedzieć nie czuję nic do Ciebie i nie chcę Cię więcej okłamywać... Nie mogła uwierzyć, nie chciała. W ciągu jednej chwili zawalił jej się świat. Chłopak którego kochała, który był częścią jej życia tak po prostu wyrzucił ją z swojego serca. Wybiegła z mieszkania. Jedynie łzy dawały jej ukojenie. Czuła jakby uchodził z niej cały ból. Dobrze wiedziała, że taka miłość już nigdy ją nie spotka, nikomu nie będzie potrafiła tak zaufać, nikogo tak pokochać. Nie zastanawiała się dlaczego, jak to możliwe. Tak bardzo chciała zniknąć. Razem z nim odeszły wszelki piękne marzenia, nadzieja, radość, szczęście. Nie potrafiła sobie poradzić tabletki były jedynym ratunkiem brała ich coraz więcej i więcej. Odchodziła powoli. Przez jej głowę przechodziło wiele pięknych wspomnień. Nie żałowała, czuła że było warto i że nadszedł ten moment kiedy powinna odejść bo bez niego nic nie będzie takie samo.
|
|
|
|
Za każdym razem zasypiała przypominając sobie każdą chwilę spędzoną z nim, nie chciała zapomnieć jak smakuje szczęście.
|
|
|
|
I kiedy wydawało jej się że już zapomniała, wymawiała jego imię coraz rzadziej... on zadzwonił nie ważne co chciał i po co dla niej ważne było tylko to, ze zadzwonił.
|
|
|
|
Nie zdążyłam dokładnie poznać smaku Twoich ust, nauczyć się Twojego ciała na pamięć, zapamiętać każdy jego element. Nie pozwoliłeś pokochać, nie pozwoliłeś pokazać jak bardzo zależy. Odszedłeś tak po prostu przekreśliłeś wszystko, każdą chwilę spędzoną razem.
|
|
|
|
Chciała go jeszcze raz przytulić nie pragnęła niczego więcej.
|
|
|
|
-Kiedyś to mieli przechlapane. Na maszynie do pisania nie można było zrobić żadnego błędu, bo nie dało się tego cofnąć.
-No... To tak jak teraz w miłości, nie?
|
|
|
|
- a czy wiesz, dlaczego zgasły jej oczy?
- co? jakie oczy?
- właśnie. Ty nigdy tego nie zauważyłeś.
- ale wytłumacz, o czym mówisz?
- nieważne. nie kochałeś jej tak jak ja. nie mogłeś zorientować się, że zabrałeś jej wraz z sobą całą radość, błysk w oku i chęć do życia.
|
|
|
|
twój pierwszy pocałunek sprawił,
że zakręciło mi się w głowie.
|
|
|
|
dał jej trzy róże : dwie żywe i jedną sztuczną i powiedział :
przestanę Cię kochać dopiero jak ja ostatnia róża zwiędnie.
|
|
|
|
za każdym razem, gdy wydaje mi się, ze chociaż trochę zaczynam mieć pewne rzeczy w dupie, wszystko musi mi się
r o z p i e r d o l i c w drobny mak i utwierdzić mnie w przekonaniu, ze jednak nie. ze nadal cierpię z tych samych powodów.
|
|
|
|
Dodaj komentarz