|
ansomia.moblo.pl
siadam w fotelu okrywam się kocem . brak sił na cokolwiek a w głowie roi się od myśli . nie mogę pojąć tego świata . życie jest zbyt trudne a może to ja nie potrafię s
|
|
|
siadam w fotelu, okrywam się kocem . brak sił na cokolwiek, a w głowie roi się od myśli . nie mogę pojąć tego świata . życie jest zbyt trudne, a może to ja nie potrafię sobie z tym poradzić ? oboje są dla mnie ważni . oboje są dla mnie jak przyjaciele . zależy mi na nich cholernie, ale tylko jednemu mogę ofiarować serce .
|
|
|
poprosiłam o kubek gorącej herbaty, a ty dałeś mi siebie i ciepły koc .
|
|
|
masz coś jeszcze do powiedzenia kotku ? to wszystko minęło, nie znamy się już .
|
|
|
jak byłam małą dziewczynką, to mama ostrzegała: unikaj w życiu alkoholu, papierosów i durnych facetów . a teraz ? kocham durnia, który wciąż mnie rani, przez co zaczęłam pić i palić .
|
|
|
siedzisz na parapecie w za dużym swetrze, nasłuchując odgłosu kropel uderzających o szybę okna . upuszczasz niezdarnie papierosa, który złośliwie wypala w twoich rajstopach, dziurę w kształcie serca .
|
|
|
stojąc przed nim cała roztrzęsiona, zaczęła drzeć ich wspólne fotografie, wymachując mu nimi przed oczyma . zalewała policzki, łzami czarnymi od maskary, zagryzając wargi do krwi .
|
|
|
a teraz mnie nienawidzi, jakbym była odpowiedzialna za to w jakim rytmie bije moje serce .
|
|
|
niezdarnie siadła na parapecie, wystawiając nogi za okno . machała nimi beztrosko, nie zważając na fakt, że znajduje się na dwudziestym piętrze . przecież kazał jej być dzielną .
|
|
|
i smażyć dla ciebie naleśniki, żebyś mógł powiedzieć, że spaliłam je na popiół, ale i tak są najpyszniejsze na świecie .
|
|
|
zawsze sądziłam, że stare dworce kolejowe były nielicznymi magicznymi miejscami jakie pozostały jeszcze na świecie . unosiły się na ich wspomnienia dawnych pożegnań, rozstań, początków dalekich podróży, z których nie było już powrotu .
|
|
|
niedługo ma urodziny, z czystym sercem zadzwonię do niego i wyszepczę "wszystkiego najgorszego", tak jak on miał w zwyczaju robić osobom, których nienawidził .
|
|
|
on oparł się o ścianę, wlepiając swój ponury wzrok w podłogę, a ona stała nieruchomo zaciskając powieki na swoich niebieskich oczach . usta jej blade jak nigdy dotąd, wyglądały niczym obumarłe, jakby nigdy nie wypowiedziały ani ćwiartki sylaby, ni jednego tęsknego westchnięcia . słowo ma moc, a ona właśnie się o tym przekonała .
|
|
|
|