 |
ansomia.moblo.pl
to nie moja wina że jako nastolatka wolałam lekkomyślnych debili niż dojrzałych na swój wiek chłopaków.
|
|
 |
to nie moja wina, że jako nastolatka wolałam lekkomyślnych debili niż dojrzałych na swój wiek chłopaków.
|
|
 |
od wczoraj nie ma już ciebie, a ja oddycham powietrzem. wszystko w porządku, serce bije, ale wiesz, tobą oddychać było przyjemniej.
|
|
 |
to ten rodzaj miłości, w której zabiłabyś każdą, która by się do niego zbliżyła, ale sama nie zrobisz nic by wasze relacje pogłębić.
|
|
 |
jej plan życia był prosty. chciała iść z nim tą samą ścieżką, trzymając się mocno jego silnej dłoni.
|
|
 |
myślisz, że można aż tak kochać, by puścić kogoś wolno, gdy będzie chciał odejść?
|
|
 |
uśmiecham się do wspomnień - z moim sercem już wszystko dobrze.
|
|
 |
pozbieram tylko kawałki mojego złamanego serca i już mnie nie ma.
|
|
 |
jak mam zapomnieć, skoro nawet dywan przypomina mi ciebie? w końcu to na nim stawałeś gdy przychodziliśmy do mnie.
|
|
 |
i ciągle czuję pragnienie bycia przy tobie. nie tylko przez chwilę, nie tylko dziś. nie tylko jutro. nie przez miesiąc, rok czy dwa. wiecznie.
|
|
 |
chcę doczekać dnia, gdy moja córka siądzie cała zapłakana i zapyta mnie: mamo, też ktoś ci kiedyś złamał serce? i ja wtedy z uśmiechem, opowiem o tobie, a ona się rozchmurzy i powie: to u mnie nie jest aż tak źle..
|
|
 |
stoisz i krzyczysz mi prosto w twarz, że to nie tak i że kochasz. szkoda tylko, że nie wiesz którą z nas.
|
|
 |
przez chwile wydawałeś się być taki realny, twoje ramiona i pocałunki były tak rzeczywiste, że prawie zdążyłam uwierzyć, że to nie sen.
|
|
|
|