|
anotherme.moblo.pl
A jak jest różnic między spędzeniem z tobą wieczoru a umówieniem się? A jaka jest różnica między moją prośbą żebyśmy spędzili razem wieczór a spędzaniem razem nie
|
|
|
-A jak jest różnic między spędzeniem z tobą wieczoru a umówieniem się?
-A jaka jest różnica między moją prośbą, żebyśmy spędzili razem wieczór, a spędzaniem razem niedzielnego poranka?
|
|
|
Zawsze była tylko ona. Cisza. Tylko to znałam. Bądź cicho. Udawaj, że nic się nie stało, że wszystko w porządku. I patrz, wszystko pięknie się układa.
|
|
|
Jesteś jak dzieciak trochę, wiesz? Pójdziesz ogolić nogi, wracasz cała we krwi. Cieszysz się jak widzisz balona. Wierzysz w miłość jak nikt inny i kochasz najmocniej na świecie. Przecież ty nie jesteś przystosowana do tego świata. Ciebie boli to,że ktoś krzywdzi, że ktoś umiera,że są wypadki, jest zło, ludzie są zawistni, dziwki są tanie.
|
|
|
To dopiero początek i nic z tego, co nas czeka, nie będzie proste.
|
|
|
Wielkie kłamstwo, którego nigdy bym się nie spodziewała. Nie powinno być jakichś znaków ostrzegawczych? Nie powinnam mieć poczucia, że przez cały czas coś podejrzewałam, ale wybrałam drogę zaprzeczenia zamiast bolesnej prawdy? Oto moja kara za ufność wobec innych. Moja kara za dostrzeganie w ludziach dobrych cech.
|
|
|
Trzymała w rękach kubek z herbatką ziołową, a jej włosy miały ten charakterystyczny - mocno potargany i mocno zaspany wygląd, co jest łagodnym określeniem tego, że przypominała jeżozwierza.
|
|
|
-Co to ma znaczyć? Choć raz mógłbyś odpowiedzieć pełnym zdaniem! Mruczysz tylko i bełkoczesz jak jakiś.. prymityw.
-Prymityw..-Uśmiechnął się szerzej.
|
|
|
Niestety, każda z przyczyn wydawała się bez sensu. Tak jakby prawda chciała mi zajrzeć prosto w oczy, a mnie brakowało odwagi, żeby to spojrzenie odwzajemnić.
|
|
|
-Co robisz w sobotę wieczór?
Chwila namysłu.
-Mam randkę z tym co zawsze.
Wyraźnie się zainteresował.
-Tym co zawsze?
-Zadaniem.
-Odwołaj.
|
|
|
W bliskim kontakcie z nim doznawałam dziwnej polaryzacji pragnień. Bo jakaś cząstka mnie chciała uciekać przed nim z wrzaskiem: "Pali się!". A inną, bardziej lekkomyślną cząstkę nęciła potrzeba sprawdzenia, jak bardzo mogę się do niego zbliżyć i...nie spłonąć.
|
|
|
-Ukrywasz coś jeszcze?-zapytałam.
-Masę rzeczy..
Żołądek fiknął kozła.
-Na przykład?
-Na przykład to, co czuję zamknięty tu z tobą-oparłszy się ręką o lustro za moimi plecami przysunął się bliżej.
-Nie masz pojęcia, jak na mnie działasz.
|
|
|
- Naprawdę wiele mogę znieść, ale bezproduktywny dzień to dla mnie męczarnia.
- I to mówi facet, który wciąż próbuje mnie przekonać, żebym spędziła dzień w łóżku - powiedziałam kokieteryjnie, starając się poprawić mu nastrój.
- Aniele, to byłby b a r d z o produktywny dzień - jego słowa brzmiały uwodzicielsko, ale w głosie kryło się zmęczenie.
|
|
|
|