|
ambicja.zepsutych.zabawek.moblo.pl
kocham go jak brata ale nie swojego. gosiulek91
|
|
|
kocham go jak brata, ale nie swojego. /gosiulek91
|
|
|
uwielbiam jak patrzy na mnie tym swoim wzrokiem 'podejdz tu kurwa!'/ x3wisniowybananx3
|
|
|
Tylko ja wiem że jesteś lepszy od ideału...skarbie. /love_and_passione
|
|
|
Kiedy przestałam wierzyć w miłość, pojawiłeś się ty. [walszmaszwypisanynamordzie]
|
|
|
wiesz nie pisz, nie dzwoń, zapomnij o mnie dopóki nie znajdziesz sobie jakiegoś sensownego wytłumaczenia na to co ty ostatnio człowieku odpierdalasz./kottek.69
|
|
|
Jeśli już kogoś pokochałaś to już zawsze będziesz kochać ta osobę, ona zawsze będzie coś dla ciebie znaczyć. Te uczucia nigdy nie znikną choćbyś nie wiem jak się starała i co próbowała sobie wmówić./dont_ask_me
|
|
|
dupek, który perfekcyjnie mąci w moim sercu /smajlovva
|
|
|
"Proszę podać definicje słowa szczęście ! -średniego wzrostu brunet , o zajebiście sexownych brązowych oczach i słodkim uśmiechu !"
|
|
|
Nie jesteście przyjaciółkami dlatego, że siadacie razem na każdej przerwie, rozmawiacie przez telefon, macie pasujące do siebie japonki czy potraficie wyrecytować zawartość szafy tej drugiej. Kiedy ona się uśmiecha, uśmiech mimowolnie wkracza na twoją twarz - nie ważne, jak zła na nią jesteś. Kiedy ona płacze, ty też czujesz jej ból i masz ochotę płakać razem z nią. Kiedy patrzysz w jej oczy, wiesz, że nie ma nikogo, komu mogłabyś bardziej zaufać. To właśnie to oznacza, że jesteście przyjaciółkami. /net
|
|
|
Nie mogła znieść myśli o nim , po kilku minutach była u niego pod blokiem , wykręciła jego numer , usłyszała jego zaspany głos i poprosiła żeby zszedł na dół ,w odpowiedzi usłyszała tylko sygnał zerwanego połączenia. Skierowała się w strone domu gdy dotarł do niej jego głos ,,no gdzie leziesz? ,, Nie mogła dłużej czekać ,, chcę żebyś wiedział , że bardzo mi na Tobie zależy,, powiedziała. ,,ejj nie.. jestem skurwysynem,, odparł. ,,chyba źle mnie zrozumiałeś , zależy mi na tobie bo znam Twoje wady ale chcę Cię takiego jaki jesteś,, Ocierając łzę chciała iść dalej ale poczuła jak ciągnię ją za rękę , zanim zdążyła coś powiedzieć on już całował jej chłodne usta. ,,Idziemy na górę,, mruknął. Nadal tak mocno trzymał jej dłoń ...
|
|
|
Siedziałam przed kompem ciesząc się do monitora. Nagle do pokoju wparował brat. 'I tak ma na Ciebie wylane.' Zaśmiał się i klepnął mnie w głowę. 'Jak ja Cię klepnę, to pomylisz walentynki z dniem wszystkich świętych.' Warknęłam i wróciłam do swojego zajęcia. 'Siostra, co ja mam jej kupić? Kwiatki, czy jakiś prezent, czy czekoladki?' Zapytał cicho. Odwróciłam się w jego stronę z oczyma, jak pięciozłotówki. Zaczęłam się zanosić śmiechem. 'Dzięki, kurwa, za taką pomoc.' Wstał, żeby wyjść. 'Nie no, czekaj!' Zawołałam za nim, ale już nie posłuchał. 'No chodź tu, debilu!' Ryknęłam na cały dom. Zobaczyłam jego ryjek wystający zza drzwi. 'Kwiaty, czekoladki, czy prezent?' Ponowił pytanie. 'Kwiatki, czekoladki i prezent.' Rzuciłam stanowczo. 'Zabiję Cię kiedyś, obiecuję.' Łypnął i trzasnął drzwiami. Uwielbiałam, kiedy tak się złościł. Był wtedy całkiem podobny do mnie i na tyle kochany, że po jakiejś godzinie wracał z prośbą o pożyczenie kasy na kwiatki, czekoladki i prezent./photoblog
|
|
|
Nudna lekcja o przystosowaniu do życia w rodzinie. Złapała telefon. 'Co masz?' Wystukała i wysłała do swojego mężczyzny. 'WF, udawaj, że się źle czujesz i dawaj do biblioteki.' Dostała odpowiedź. Powstrzymywała uśmiech, gdy nauczycielka spojrzała zmartwiona po usłyszeniu jej bajki. Potrafiła kłamać. Wpadła do biblioteki z impetem. Szukała go między regałami i zaczynała się niecierpliwić. Poczuła nagle, że ktoś przyciąga ją do siebie. Zaśmiała się i poczuła, jak uśpione motyle, budzą się pod jego dłońmi. 'Spójrz, jaki wybrałem przedział.' Uniosła wzrok na tabliczkę wywieszoną nad ich głowami. 'Romanse i dramaty.' Przeczytała ze śmiechem. Spojrzała na jego rozkosznie roztrzepane włosy i mokrą koszulkę. 'Pocałujesz mnie w końcu?' Wyszeptał ciche pytanie. 'Nie wiem. Przed chwilą Pani Profesor powtarzała, że miłość nie mieści się jedynie w pocałunkach. Mówiła też, że rozmowa jest ważn...' Nie dokończyła. Serce waliło jej, jak oszalałe przy akompaniamencie pulsującej krwi. /pooojebanaaa_na_maxa_xd
|
|
|
|