|
alboczekaj.moblo.pl
Byłam tak zmęczona że właściwie mogłabym zasnąć ale uparcie walczyłam z sennością. Nie miałam zamiaru przegapić ani sekundy z tych które miało być mi dane z nim spęd
|
|
|
Byłam tak zmęczona, że właściwie mogłabym zasnąć, ale uparcie walczyłam z sennością. Nie miałam zamiaru przegapić ani sekundy z tych, które miało być mi dane z nim spędzić. Rozmawiając z siostrą, raz po raz pochylał się znienacka, by mnie pocałować - a to w czoło, a to w ciemię, a to w czubek nosa. Za każdym razem przechodziły mnie ciarki. Moje serce odzwyczaiło się od podobnych doznań. Odgłos jego uderzeń zdawał się wypełniać całe pomieszczenie.
Trafiłam do nieba - w samym środku piekła
|
|
|
Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno- raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży- ale mimo to przemija.
|
|
|
jeśli mamy być razem niebo mi niepotrzebne :)
|
|
|
-Boże!
-Co takiego?
-Nic...Wszystko
-Co dokładnie?
-Ty mnie kochasz!
-Pewnie że cię kocham.Kocham jak wariat :) :**
|
|
|
Byliśmy jak lód i ogień i dlatego powinniśmy wzajemnie się wykluczać.
Mimo to pasowaliśmy do siebie, jak nikt inny. To był kolejny dowód, że należeliśmy do siebie. ;**
|
|
|
Pragnęłam go tak, jak pragnęłam powietrza, by oddychać. Nie był to wybór – ale konieczność
|
|
|
Dlaczego kocham? bo w końcu przejrzałam na oczy,bo Ciebie kocham. :***
|
|
|
Bezpowrotna przeszłość dlatego mnie smuci.To wszystko minęło nigdy już nie wróci..:(
|
|
|
Powiedz jak zapomnieć ? powiedz,a spróbuje,czasu mi brakuje dawno nie zaznałam snu,biegnę bez opamiętania aż brakuje tchu,tracę Ciebie z oczu Twój obraz się rozmywa.
|
|
|
Co by się stało, gdyby się nie stało to, co się stało.Nieważne, już zawsze będziesz, jest nie halo..
|
|
|
Tak piękne momenty życie nam obrzydziło.Zgniotło,wyssało i wypluło.Proza życia przytłoczyła poezję i czułość.Widzę Ciebie słyszę głos, nie czuję dotyku...Często myślę o tym do bladego świtu.Wyciągam rękę – drzwi się zatrzaskują ciszą.Otwieram je na klatce schody jak ja nic nie słyszą.Znów się czuję sama obok mnie nie stoi nikt.Przywykłam – przełykam życia cierpki łyk.Piję dalej wodę chociaż studnię zatruło.Dobre wspomnienia tylko życie mi ratują.
|
|
|
Ja wiem że lepiej byłoby nie czuć nic,albo cofnąć czas..
|
|
|
|