|
ajlovju.moblo.pl
Spotkali się na przystanku. On trochę się spóźnił tłumaczył się że zastrajkował mu skuter. Ona powiedziała: Tęskniła za tobą. Ty też? On ze skwaszoną mi
|
|
|
Spotkali się na przystanku. On trochę się spóźnił,
tłumaczył się, że zastrajkował mu skuter.
Ona powiedziała:
- Tęskniła za tobą. Ty też?
On ze skwaszoną miną:
- Nie...
Dziewczyna posmutniała. W końcu ją mocno przytulił i dodał:
-Ja nadal tęsknie.
|
|
|
- To jest niesprawiedliwe. Ty jesteś inteligentny i przystojny, a mi, mi jedynie idiotyzm dali.- Ten Twój idiotyzm mi się właśnie w Tobie podoba.
|
|
|
- Być może pewnego dnia obudzę się i poczuje... - Co ? - Że jestem zakochana! No wiesz: oszołomiona, rozpalona i z mdłościami... - To nie miłość, mała. To grypa.
|
|
|
jeżeli go kochasz napisz 1. jeżeli masz na niego wyjebane napisz 2. jeżeli w chuj Ci na nim zależy napisz 3. jeżeli wybierasz wszystkie trzy opcje, jesteś pojebana.
|
|
|
BEZPIECZEŃSTWO = Bezsensowny Egoistyczny Zakaz Przytulania I Emocjonalnych Całusów Zawierających Epicką Nijakość Spowodowaną Tchórzostwem Wybranego Osobnika.
|
|
|
- Widzisz jej łzy ?
- Nie .
- I na tym polega obojętność .
|
|
|
Jak powiedzieć sercu STOP - by przestało biec za tym co nie ma sensu.?
|
|
|
''Czego się boję? Boję się stracić ludzi, których kocham. Boję się, że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego, że nikogo już przy mnie nie ma."
|
|
|
Nienawidzę tego uczucia, gdy naglę czuję się przygnębiona. Bez żadnego ostrzeżenia, bez oczywistego powodu... Po prostu tak się dzieje. Czuję się pusta i beznadziejna. Czuję się zmęczona. Tak, jakbym już nigdy nie miała ruszyć na przód... I kiedy ktoś pyta mnie: "co jest nie tak"?? to ja nie potrafię odpowiedzieć, bo nic nie przychodzi mi do głowy.. Wtedy zaczynam o tym myśleć.. I w tym momencie uświadamiam sobie, jak dużo rzeczy jest nie tak...
|
|
|
szczęście , szczęście , miłość , sms . ; **
|
|
|
Malujesz rzęsy, dokładnie rozprowadzasz błyszczyk na ustach, zakładasz swój ulubiony sweterek, który tak wspaniale podkreśla kolor twych oczu. Przed wyjściem jeszcze raz spoglądasz w lustro i posyłasz całkiem wiarygodny uśmiech swojemu odbiciu. Wychodzisz. Spotykasz go. Spędzasz z nim czas, rozmawiając, śmiejąc się. Nawet pozwolisz mu się przytulić, a na pożegnanie może nawet go niewinnie pocałujesz. Wrócisz do domu i pewnie się uśmiechniesz pod nosem na wspomnienie tego miłego spotkania. A potem wyciągniesz spod poduszki zdjęcie mężczyzny, którego kochasz najmocniej jak tylko potrafisz, całym swoim sercem i szlag trafi dobry humor spowodowany wcześniejszym spotkaniem. No kogo ty chcesz, dziewczynko, oszukać?
|
|
|
Podarłam jego zdjęcie. Na milion małych kawałków, których nie da się posklejać. ułożyć znowu w spójna całość. nie zależnie od tego jakby się pragnęło.
|
|
|
|