 |
aguusx33.moblo.pl
Bywają takie dni i noce które zmieniają wszystko. Bywają takie rozmowy które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy
|
|
 |
Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywają takie rozmowy, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy sie na nie przygotować. Czyhają gdzieś na nas, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności..
|
|
 |
dlaczego zdajemy sobie sprawę z istnienia niesamowitych więzi wtedy, gdy je akurat zrywamy?
|
|
 |
Czasami mam ochotę iść w cholerę, tylko nie wiem którędy.
|
|
 |
- 'pa:'? nie kumam, po cholerę ten dwukropek? - nie wiem czy wciąż mogę dopisywać gwiazdkę.
|
|
 |
zabolało, kiedy obudziłam się pewnego zimowego ranka pod moją ciepłą kołdrą, a po wczorajszym wieczorze pozostała tylko pusta butelka i dwa kieliszki, stojące obok łóżka, oraz kartka na poduszce obok na której niezdarnym pismem napisane było 'zadzwonię'. po raz kolejny zostawił mnie samą z natłokiem myśli i skrawkiem nadziei, że jednak w końcu Go odzyskam. jak wielkim rozczarowaniem był milczący telefon przez następny tydzień.
|
|
 |
pośród łez, krzyku, pretensji, żalu, bólu padło to jedno słowo za dużo - 'odchodzę'.
|
|
 |
nie lubię czarów, a miłość o dziwo mi się spodobała, no popatrz.
|
|
 |
lekcja religii. pompa jak zwykle. - a miał ksiądz dziewczynę? - zapytała jedna z koleżanek. zamknął oczy, wzdychając. - miałem. nawet byłem zaręczony. - odparł, a nas wszystkich wmurowało. każdemu przeszło przez myśl, że zginęła, czy coś. - ojej, przepraszam! nie chciałam poruszać tego smutnego tematu. - bezmyślnie rzuciła koleżanka. - smutnego? nie, nie. nie chodzi o to. chciałbym, żebyście coś zrozumieli.. wcześniej byłem normalnym chłopakiem, potem już mężczyzną. chodziłem na imprezy, piłem, rzucałem obelgami nawet w stronę kościoła. i jak każdy normalny człowiek, kochałem. - wyjaśnił, a my spojrzeliśmy na Niego z zupełnie innej strony. przestał być w naszych oczach tym 'gościem w sutannie', stał się taki jak wszyscy.
|
|
 |
leżałam pod kołdrą, starając się ogrzać zmarznięte stopy. pod poduszką poczułam wibracje komórki. 'łobuzie, wyłaź z mojej głowy, bo zasnąć nie mogę! dobranoc, kotek. i love you.', przeczytałam wiadomość od Niego. uśmiech od razu wstąpił na twarz, a zimno stóp jak za dotnięciem czarodziejskiej różdżki, przestało doskwierać.
|
|
 |
przyjdzie taka, pokręci tyłkiem i wszystko zniszczy. / smietankaa
|
|
 |
no dogryź mi, barbie. co, powiesz mi, że jestem niefajna, bo nie noszę różowego? o jakie to przykre!
|
|
 |
siedziałam przed kompem, pijąc zieloną herbatę z opuncją, przy kawałku piha. napisał numer, którego nie miałam na liście. odczytałam. 'ON JEST MUJ! :* wiec weś się otczeb.'. nie odpisałam, nie będąc zdolną powstrzymać się od śmiechu. po pierwsze, czy ta laska miała kiedyś słownik w ręku? po drugie, czemu On zszedł tak nisko? i po trzecie, czy te plastiki potrafią walczyć o miłość tylko przez gadu? przecież mijała mnie dziś milion razy..
|
|
|
|