|
aff.moblo.pl
i po tym jak mistrzowsko mnie zlałeś w sobotę nie mam już więcej wątpliwości MY już nie mamy na siebie szans..
|
|
|
aff dodano: 22 grudnia 2010 |
|
i po tym jak mistrzowsko mnie zlałeś w sobotę, nie mam już więcej wątpliwości-MY już nie mamy na siebie szans..
|
|
aff dodał komentarz: |
22 grudnia 2010 |
|
aff dodano: 17 grudnia 2010 |
|
i już nie mam do Ciebie siły.. / aff
|
|
|
aff dodano: 16 grudnia 2010 |
|
moja pani od niemieckiego nazwała mnie swoim kurczaczkiem. czuję się taka fajna. / aff
|
|
|
aff dodano: 13 grudnia 2010 |
|
to wypowiedziane przez Ciebie "a chuj Ci w dupę, już nie dam rady się nie odzywać.." i znowu Ci udowodniłam, że jestem od Ciebie lepsza. / aff
|
|
|
aff dodano: 13 grudnia 2010 |
|
uwielbiam spędzać z Tobą czas. nawet jeśli muszę zapierdalać ze szkoły, nie wchodząc nawet do domu, tylko po to, żeby zdążyć na autobus do miasta. bo tylko Ty idziesz do mnie do domu kierując się w zupełnie innym kierunku tłumacząc się, że masz zajebistą mapę i na pewno idziesz w dobrą stronę. i tylko od Ciebie przez pół godziny nie słyszę nic innego, niż wypowiedziane z niepowstrzymanym śmiechem komplementy "spoko myca", bo założyłam kapelusz. oj kotek, kotek. / aff
|
|
|
aff dodano: 6 grudnia 2010 |
|
nic nie poradzę, że się nie lubimy. no ale włosy, to byś mogła raz na miesiąc rozczesać.. / aff
|
|
|
aff dodano: 4 grudnia 2010 |
|
jechałeś już do domu, ja miałam zostać w mieście. staliśmy na przystanku czekając na autobus. Twoi koledzy wsiadali na wcześniejszym przystanku. nie widziałam się dzisiaj z nimi. kiedy autobus przyjechał, wbiłam się z Tobą do niego, podeszłam do nich, przywitałam się z nimi i od razu pożegnałam, po czym wysiadłam na następnym przystanku. kiedy wysiadłam, dostałam od Ciebie smsa, że mnie nie ogarniasz. oj Kotek, nie tylko Ty. / aff
|
|
|
aff dodano: 4 grudnia 2010 |
|
dzisiaj, gdy poszliśmy na miasto, powiedziałam, że dostaniesz kijem w dupę, odpowiedziałeś, że nie mam kija. ogarnęłam jakiegoś pana odśnieżającego chodnik jakieś 20 metrów od nas, więc z bananem na gębie powiedziałam, że ten pan ma. stwierdziłeś, że się nie odważę. "no to patrz." - krzyknęłam i poszłam w stronę tego mężczyzny. podeszłam do niego i zapytałam się, czy mogę na chwilę pożyczyć łopatę. nie mógł zrozumieć, po co mi ona, ale dał. wróciłam do Ciebie i walnęłam Ci nią w tyłek, po czym ładnie podziękowałam i oddałam łopatę.śmiałeś się ze mnie z 10 minut. spadłeś aż ze schodków baru, pod którym staliśmy. nie wierzyłeś we mnie, a jednak.. ja się nie wstydzę, kolego. / aff
|
|
|
aff dodano: 30 listopada 2010 |
|
zaczął padać śnieg, a co za tym idzie - na każdej przerwie korytarz pływa, bo chłopcy zbierają śnieg z parapetów i plecaki lądują za oknami, tonąc w śniegu.. ale przykro mi moi drodzy, pan konserwator wyjął dzisiaj klamki z okien. i nie wrzucicie mi już tej zimy śniegu w dekolt. / aff
|
|
|
aff dodano: 30 listopada 2010 |
|
nie zrobiłabym tego, ale mnie sprowokowałeś mówiąc, że się boję, i że tego nie zrobię. dobrze wiedziałeś, że pokażę, że się nie boję.. albo nie wiedziałeś. no ale tak, czy inaczej, po prostu musiałam wylać na Ciebie tę wodę. na każdej historii musimy zrobić coś głupiego, kolego. / aff
|
|
|
aff dodano: 30 listopada 2010 |
|
słuchałam dzisiaj rozmowy moich dziewczyn. obydwie są blondynkami. nie zrozumiałam, o czym mówiły. czy one mają swój język? / aff
|
|
|
|