 |
abstracion.moblo.pl
do dziś pamiętam kiedy rozbiłam sobie głowę a Ty pełen troski zacząłeś mi opatrywać ranę. kiedy ze stoickim spokojem wysłuchiwałeś moich przekleństw i odważnie wysta
|
|
 |
do dziś pamiętam, kiedy rozbiłam sobie głowę, a Ty pełen troski zacząłeś mi opatrywać ranę. kiedy ze stoickim spokojem wysłuchiwałeś moich przekleństw i odważnie wystawiałeś dłoń, żebym mogła ją ściskać, aby uwolnić rozdzierający mnie ból. pamiętam, kiedy piliśmy wishki Twojego ojca, a później nieco bardziej niż wstawieni, turlaliśmy się po trawie, nie mogąc powstrzymać się od śmiechu. pamiętam każdą z tych dobrych chwil. pamiętam tylko nasze wspólne uśmiechy. inne chwile, nie były warte zapamiętania. żałuję, że nie mogę zrobić zdjęcia każdemu z naszych wspomnień. żałuję, że nie mogę stworzyć najpiękniejszego albumu pod słońcem.
|
|
 |
niezdarnie, przejechała dłonią po ustach, rozmazując swoją szminkę. gwałtownie przeciągnęła paznokciami po swoich rajstopach, tworząc tym samym niechlujne oczka. poszarpała swoje włosy, burząc idealną fryzurę. ściągnęła swoje zmysłowe szpilki i założyła stare wełniane skarpetki. dopasowaną, małą czarną zamieniła na rozciągnięty sweter. - nadal uważasz, że jestem piękna? - spytała z ironią w głosie. stojącego przed nią, mężczyznę jej życia. ten delikatnie wziął jej dłoń i wraz ze swoją położył po lewej stronie jej klatki piersiowej. - tutaj zawsze będziesz dla mnie, najpiękniejsza. - wyszeptał.
|
|
 |
jedyne czego żałuję to faktu, że nie zamknęłam Twojego cudownego uśmiechu w słoiku, ani tego jak uroczo mrużyłeś oczy przed słońcem. teraz, podczas tych podłych dni, odkręcałabym ten słoik i napawała się tą nutką szczęścia.
|
|
 |
czekanie na księcia na białym rumaku,jest równoznaczne z czekaniem, aż grawitacja uwolni nas ze swoich objęć.
|
|
 |
ten beznadziejny stan, kiedy czujesz się jak papierek po cukierku, a wzrokiem musisz wypowiadać słowa, których nie jesteś w stanie wykrztusić przez odrętwiałe usta.
|
|
 |
a w weekendy zamykam się w swoim pokoju i piję drogie trunki prosto z butelki. czerwonymi paznokciami drapię po ścianie, zdzierając purpurowy tynk. tańczę jak zdesperowana, a następnie pełna plastikowej euforii kładę się na dywanie i zwijam w kłębek, połykając dziesiątki małych tabletek, które zabierają mnie do mojego osobistego raju. wszystko jest kolorowe, fantastyczne, niemal nie dopisania przyziemnych istotom. następnie budzę się gdzieś, między jedną, a drugą nogą od stołu, kiedy słońce nie śmiało odzywa się przez moje bambusowe rolety. i półprzytomna wstaję, żeby znów zmierzyć się z tym parszywym światem.
|
|
 |
mężczyzna, który powie Ci, że jesteś piękna zamiast krnąbrnie palnąć, że 'niezła z Ciebie dupa'. facet, który tanią obmacywankę na przystanku tramwajowym zamieni w objęcie Cię swoimi ramionami tylko po to, abyś przez moment poczuła się bezpieczna jak kilkuletnia dziewczynka w objęciach ojca. mężczyzna, który kiedy zobaczy, że trzęsiesz się z zimna, elokwentnie odda Ci swoją bluzę, zamiast próbować Cię rozgrzać w nieco sprośniejszy sposób. ten, który pod Twoją bluzką będzie szukał serca, a nie biustu. mężczyzna, który zamiast klepnąć Cię w tyłek, czule pocałuje Cię w czubek nosa. facet, który przy kolegach, przedstawi Cię jako wybrankę serca, a nie dziewczynę na jedną noc. ten, który szybki numerek w publicznej toalecie zamieni na romantyczną noc, wyścieloną płatkami róż. mężczyzna, którego obecności dzisiaj już nie zaznasz.
|
|
 |
ten błahy triumf, że to właśnie mnie wybrał. właśnie mnie pomimo tego, że mógł mieć każdą inną. to moją osobę wyznaczył do codziennego przynoszenia śniadania prosto do łóżka z niechlujnie włożonymi stokrotkami do mojej ulubionej filiżanki. na tej samej tacy, co rano pedantycznie wykładał serce z płatków róż. to nic, że musiałam jeść je w samotności, bo zawsze spieszyło mu się do pracy. najważniejsze, było to, że życzył mi smacznego i czule całując w czoło, kazał być dzielną, na czas kiedy nie będzie go obok.
|
|
|
|