|
abstracion.moblo.pl
szepcz mów krzycz śpiewaj tańcz o miłości!
|
|
|
szepcz, mów, krzycz, śpiewaj, tańcz o miłości!
|
|
|
nicość, jest moim powietrzem.
|
|
|
panuję nad sercem. nie pozwolę mu wyjść sobie, na głowę! nie dam sobie w kaszę dmuchać, uczuciom.
|
|
|
nonsens. jak można pozwolić sercu, sobą dyrygować.?
|
|
|
każdy poranek jest równie absurdalny, jak mój dawno, zapomniany uśmiech.
|
|
|
nie obiecam ci wiecznej miłości. nie biorę żadnej odpowiedzialności, za moje serce, i nie jestem w stanie przewidzieć, co sobie postanowi czuć, za pewien czas.
|
|
|
załatwiła mnie. wyniszczyła. spowodowała problemy z oddychaniem, nieustający płacz i nieprzespane noce. zniszczyła moją podświadomość. zabiła nadzieję. sprawiła, że jestem skłonna popełnić samobójstwo. miłość.
|
|
|
ale Ciebie już nie. już więcej nie powiesz, jak bardzo kochasz. a ja muszę nadal żyć. muszę każdego nawet najbardziej pochmurnego dnia, wstawać i żyć. czasami, każą mi się uśmiechać. ale ja nie potrafię.
zostawiłeś mnie egoisto. bez Ciebie, kwalifikuję się jedynie do wariatkowa. ładnie mnie załatwiłeś, wielkie dzięki.
|
|
|
ja już prawie się uśmiecham. bez ciebie. tylko, proszę nie wracaj, bo wszystko zepsujesz.
|
|
|
związek, wymaga dwojga serc. nie połowy.
|
|
|
to tylko puste słowa, maleńka. nie przeżywaj. ani jedna twoja przeszklona łza, nie jest tego warta.
|
|
|
byłeś moim sercem, teraz jesteś tylko wspomnieniem, za dwa dni, w ogóle nie będziesz.
|
|
|
|