 |
abstracion.moblo.pl
a mnie aż po brzegi wypełnia pusta. rozumiesz.? nie czuję kompletnie nic. jestem bezczuciowa.
|
|
 |
a mnie, aż po brzegi, wypełnia pusta. rozumiesz.? nie czuję, kompletnie nic. jestem bezczuciowa.
|
|
 |
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
 |
mam awersję, na święto, na literę 'W', wypadające, co roku 14 lutego. proszę, go nie używać, w mojej obecności.
|
|
 |
nawet nie wiesz, jak to jest. gdy jesteś, moją ostatnią myślą, przed zaśnięciem, i pierwszą po przebudzeniu. szczególnie, gdy dochodzi do mnie, że i tak nigdy nie będziesz mój.
|
|
 |
tylko czekoladzie, mogę ufać. przynajmniej mam pewność, że mnie nie zostawi dla innej.
|
|
 |
- kochaj. tak bezgranicznie, jak cholera, kochaj! - a jak kocha cholera.?
|
|
 |
lepszy wróbel, w garści niż gołąb na dachu. wiesz co chce powiedzieć.? lepiej, zadowól się, mną, a nie poluj, na tą nieosiągalną, siksę.
|
|
 |
obiecaj mi szczęście, a będę skłonna zaufać.
|
|
 |
może ja rzeczywiście jestem suką.? powtórz, to jeszcze raz, a chyba będę skłonna, uwierzyć.
|
|
 |
kiedyś, pragnęłam, byś był. teraz pragnę byś zniknął. szczególnie z mojego serca. nie chcę kochać. nie kogoś, kto mnie nienawidzi.
|
|
 |
to nic, że ktoś Cię poniża. że ktoś, Cię zrównuje z ziemią, i niszczy. najgorzej, jest gdy zaczynasz, wierzyć, w to, co inni Ci mówią. gdy przez twoją podświadomość, zaczynają się przejawiać myśli, że nie jesteś nic wart/
|
|
 |
chcę zapomnieć. nie wiem, jak ale pragnę, nie pamiętać. te bolesne wspomnienia, zabijają. a ja zaczynam, wierzyć Twoim słowom ... zaczynam, wierzyć, że jestem nikim.
|
|
|
|